poniedziałek, 21 marca 2022

Wirus bursowy

A jednak wirus bursowy mnie zaraził. Więcej studentów na moim piętrze kaszle i kicha.
Czyli jednak infekcja, a nie zwykłe przeziębienie.

Ledwo dałam radę upiec kaczkę i ugotować rosół na skrzydłach i szyi kaczki. Mam co jeść. Cały gar pysznej, gęstej zupy i wielki kaczor w piekarniku. Pożywny rosół wzmacnia chorą osobę, także świetnie się składa, że miałam tę kaczkę i inne składniki by zrobić pożywny rosół.

Głowa mnie boli i spać mi się chce. Muszę odpocząć.

Indianka zawirusiona

7 komentarzy:

  1. Na pewno kaczka cię uzdrowić i PiS już to widzę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty chyba masz słabość do kaczorów .Nie lepszy kurczak indyk lub gęsina?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczaki mi się przejadły, poza tym bardziej prawdopodobne że są naszprycowane chemią niż kaczka. Indyka i gęsi nie było, albo były zbyt drogie dla mnie. Kaczora kupiłam w promocji.

      Usuń
  3. Ktoś może ci podrzucił koronę albo ktoś szykuje zamach na ciebie. Uważaj na siebie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja złota korona jest zdeponowana w sejfie i czeka na lepsze czasy ;)

      Usuń
  4. A skąd wiesz że to kaczor może to była kaczorka ? Skąd wiesz że to facet ?

    OdpowiedzUsuń
  5. W jakiej cenie był ten kaczor w promocji?

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!