wtorek, 29 marca 2022

Sjesta

Zrobiłam pożywny obiad. Zjadłam i zrobiłam się ociężała. Moczę blachy do pieczenia przed szorowaniem. Teraz czas na odpoczynek i po drzemce dopakuję drugą paczkę i zabiorę się za trzecią. Pomalutku rzeczy ubywa z pokoju. Mieszczą się w zgrabnych paczkach.

4 komentarze:

  1. Zawsze piszesz "pożywny obiad", "pożywne śniadanie", więc zapytam z ciekawości - jaki to byłby obiad niepożywny? Gotuję obiady od 30 lat i chciałabym wiedzieć, czy są pożywne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pożywny to chyba nadający się do zjedzenia jak rozumiem po swojemu .

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro gotujesz już 30 lat i jeszcze do ciebie nie dotarło, jaki posiłek jest posiłkiem pożywnym, to znaczy, że cierpisz na deficyty umysłowe typowe dla wegan. Podpowiem: aby posiłek był pożywny, jego składnikiem powinno być mięso, bo tylko mięso jest pożywne i daje sytość i energię na długo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bzdury piszesz, pożywny znaczy sycący a nie mięsny. Widzę, że sama musisz się sporo nauczyć:D

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!