sobota, 5 maja 2018

Uspokojenie

Popracowałam dziś cały dzień na dworze i uspokoiłam się nieco, choć nadal czuję się zagubiona i wybita z rytmu życia.
Często odruchowo rozglądam się, gdzie są owce, a owiec nie ma. 😢

Mściwe urzędasy nagięły prawo i zakłamały fakty, byle tylko mnie i moją hodowlę zniszczyć.

Wójt przy pomocy bandyckiej fundacji okradł mnie z owiec, kóz oraz psów i podzielił się moim majątkiem ze swoimi kolegami.

Kolega z okolic Sokółek dostał w prezencie wielkie stado dorodnych, zdrowych, młodych owiec i kóz, kolega z Bystrego dostał pieski, a kolega z Kowal Oleckich, przymierza się do grabieży moich koni.

Lokalne pazerniaki nachapały się. Wzbogacili się na mojej krzywdzie. 😧

1 komentarz:

  1. Trzeba bylo jesienia sprzedac czesc zwierzat i posplacac dlugi. Mniejsza liczba zwierzat to mniejsza pokusa ze strony zlodziejskich fundacji. A teraz - dlugi zostaly, a zwierzat nie ma.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!