RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
piątek, 25 maja 2018
Gmina blokuje dostęp do dokumentów moich zwierząt
2 komentarze:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Jak to nie dali zajrzeć do dotyczących Ciebie dokumentów? Czy to się dzieje w Polsce? Trzeba było od razu stamtąd dzwonić po policję. Masz prawo dostępu do takich dokumentów. Ja kiedyś wezwałem policje bo wójt nie przyjmował interesantów w godzinach przyjęć. Innym razem rozgoniłem zebranie w kolegium odwoławczym bo uświadomiłem pani prezes, że w godzinach przyjęć nie ma pilniejszej sprawy jak siedzieć i czekać bo może ktoś przyjdzie. Przy okazji zobacz w urzędzie czy jest w widocznym miejscu wywieszka z informacja o godzinach przyjęć. Taki obowiązek nakłada prawo. Kiedyś zdyscyplinowałem do tego panią prezes sądu rejonowego.
OdpowiedzUsuńRozważ taki scenariusz, że gdy uważasz, ze gdzieś zostałaś źle potraktowana to złóż wniosek o zadośćuczynienie, nie o odszkodowanie a zadośćuczynienie. A jeżeli z takiego wniosku będzie wynikało, że zawiera to elementy skargi to niezależnie od zadośćuczynienie mają obowiązek temu nadać bieg tak jak skardze. Pisz o symboliczne pieniądze bo i tak nic nie dostaniesz a do sądu przecież nie pójdziesz ale trochę ich pohamujesz w traktowaniu Ciebie.
Nie publikuj tego. Pozdrawiam
kurczę, długie komentarze na bloggerze nie wyświetlają mi się całości i ta końcówka z poleceniem nie publikowania mi się nie wyświetliła, ale nikt Ciebie nie zidentyfikuje po wpisie. Spoko.
UsuńMasz rację z tym zadośćuczynieniem. Straciłam dniówkę by tam dojechać i wrócić, nic w ogrodzie nie zrobiłam, a oni mnie spławili po raz któryś z rzędu.
Trzeba się domagać zadośćuczynienia za stracony dzień pracy.