Generalnie chałupa jest strasznie brudna i zapuszczona - Brunhilda tutaj nic nie sprzątała ani nie zmywała przez te pół roku co tu mieszkała sama za darmo. 😟
Teraz trzeba wszystko nadrabiać. Kurnik już odkurzony i wybielony, okna w domu są myte - większość już umyta. Na podwórku i siedlisku też się robi porządek. Cegły sprzątane, chaszcze wycinane. Powoli ogarniam wszystko jak na gospodynię przystało.
Jak to mówią: "Pańskie oko konia tuczy".
Dobrze, że chociaż psy, koty i kury karmiła.
Po ilości rysunków, malunków i prac plastycznych widać, że głównie zajmowała się duperelami, zamiast zadbać należycie o dom. Gdy przyjechałam ze studiów wyczerpana podróżą i chora - nawet kawałka czystego krzesła i stołu nie było. Musiałam najpierw sobie umyć krzesło i stół - tak strasznie zakurzone były. Gruba, wielomiesięczna warstwa kurzu na meblach była. 😒
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!