RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
środa, 20 kwietnia 2022
Domowe porządki
Obecnie moje wysiłki koncentrują się na kuchni. W kuchni coraz więcej miejsca i coraz czyściej. Wyhodowana przez Brunhildę gruba warstwa kurzu została usunięta. Meble poprzestawiane. Zagracające klamoty powynoszone. Naczynia pozmywane. Na piecu stoją osmalone sadzą gary. Bruhilda je używała miesiącami i zapuściła je tak straszliwie, że oryginalnego koloru nie widać. Doszorowanie ich do czystości zajmie wiele dni.
3 komentarze:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Tarot mówi o nieudanej transakcji i wyciągnięciu z niej lekcji.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam - nie udostępnię mojego domu już nikomu. Nie dość, że kobieta dostała do korzystania za darmo cały dom to jeszcze go zapuściła straszliwie, a wiele rzeczy uszkodziła, zniszczyła lub sobie przywłaszczyła 😒
Mnie karmienie tej garstki zwierząt co tu mam zajmuje niecałe 10 minut dziennie, także mam czas na sprzątanie po Brunhildzie, ale tak nie powinno być, że wracam do domu schorowana po dwóch dniach wyczerpującej podróży, a w domu nie ma nic do jedzenia, nie ma gazu, brudno dookoła, ani jednego czystego krzesła i kawałka stołu, a na sznurku wisi mnóstwo brudnych, podartych szmat. Normalnie slums 🙄
OdpowiedzUsuńZnacznie lepiej się czuję, gdy wzięłam sprawy w swoje ręce. Mimo bólu stawów sukcesywnie sobie tutaj wysprzątam i urządzę po swojemu.
OdpowiedzUsuń