niedziela, 3 kwietnia 2022

Przebudzenie na farmie

Spałam całą noc w moim wygodnym, ciepłym łóżku. Obudziłam się z bólem głowy. Nadal czuję ogromne zmęczenie po podróży. Na dworze słonecznie. Brunhilda poszła spuścić Bandziora, by się wybiegał.

15 komentarzy:

  1. W bursie było zimne łóżko? Oj trzeba było zaskarżyć warunki w których mieszkałaś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka zwykła prycza, zwykły stary tapczan z pilśni, z mało estetyczną pościelą. Dało się spać.

      Usuń
  2. Jak boli cię głowa to ma razie odpuszczę z bombą- niespodzianką . Mam nadzieję że się nie gniewasz i zaczekasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więcej niż bomba - pozytywna niespodzianka .:)

      Usuń
    2. To jak pozytywna niespodzianka to się nie mogę doczekać :)

      Usuń
  3. Indianko opowiedz coś jakie masz wrażenia z podróży. Czy miałaś jakieś przygody we Włocławku lub w stolicy ? Mogłaś pozwiedzać trochę Warszawę jak miałaś więcej czasu .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej miałaś przygody? to podziel się tymi przygodami. Z zapartym tchem czytam zawsze twoje przygody .

      Usuń
    2. Pan strażnik w Toruniu zgadł, że jestem pustelnicą z lasu :)
      Porozmawialiśmy sobie ciekawie, bo on też pustelnik z lasu :)

      Usuń
    3. Starsza Ukrainka wzięła sobie dwie porcje obiadowe na dworcu w Warszawie. Jedną mi oddała. Porcje były okropne w smaku, ale zjadłyśmy aby coś wrzucić do żołądka w długim oczekiwaniu na środki transportu.

      Usuń
    4. Dzięki temu, że służby są w Warszawie dla Ukraińców - pomogli mi tachać torby po schodach i z dworca PKP na dworzec PKS.

      Usuń
  4. Z archiwum Indianki....PIĄTEK, 29 LISTOPADA 2013

    Boa dusiciel

    Od trzech dni Indianka jest nieprzytomna. Pada w ciągu dnia, a budzi się się w nocy ok. północy niczym wampir

    Wczoraj ugotowała wypasiony obiad - było po dużym udzie kurczaka na głowę, kasza jęczmienna, sos cebulowo-cukiniowy do tego.

    Na kolację upiekła wielgachne ciasto drożdżowe. wielkie i puszyste.

    Dzisiaj za to danie wegetariańskie:
    kasza gryczana z duszoną cukinią i sosem cebulowym.

    Na jutro zrobiła kolejną partię jogurtu koziego.

    Jutro upiecze ciasto dyniowe na bazie dżemu dyniowego.

    Ilość zapyziałych słoiczków i buteleczek systematycznie topnieje.

    Ilość drewna przed gankiem systematycznie rośnie, choć dziś nie urosło przed gankiem, lecz w polu nad strumieniem gdzie je wstępnie zbiera w stos Artur.

    Na miedzy wkopali dziś też słupy ogrodzeniowe.

    Wieczorem Artur opowiadał Indiance o największych zwierzętach naszej planety w tym o wielorybach, boa dusicielach itp. Trudno Indiance uwierzyć, że boa dusiciel może mieć cielsko o średnicy miednicy i jednym haustem połknąć człowieka. Na uwagę zasługuje też fakt trawienia ofiary na żywca w jego wnętrznościach. Cudna nasza ziemska natura :)

    W tym momencie Indianka pomyślała, że dobrze, iż nie przyszło jej do głowy, by się osiedlić w strefie Amazonki Zdecydowanie bardziej woli towarzystwo polskich wilków, rysiów i dzików, niż łamiący kości uścisk węża :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy to było przebudzenie chwilowe czy długotrwałe ?

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!