RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
poniedziałek, 11 kwietnia 2022
Powrót do żywych
13 komentarzy:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Indianko chcąc nie chcąc będziesz i tak musiała zderzyć się z tymi hybrydami robotami ludźmi. Wszędzie grafeny- co robić - jak żyć ?
OdpowiedzUsuńOgraniczać do minimum kontakty z durną tłuszczą. Na szczęście w moim przypadku to jest łatwe. Mogę nie oglądać ludzkich ryjów tygodniami, a nawet miesiącami.
OdpowiedzUsuńAle jak chcesz studiować ? Nawet online musisz patrzeć na twarze . Tak można nie oglądać ludzi tygodniami lub miesiącami ? Ty tak robisz ?
OdpowiedzUsuńKsiążki mam do studiowania.
OdpowiedzUsuńA ja piszę o spotkaniach z ludźmi. Książki nie zastąpią ci kontaktu z ludźmi ! Ty napisałaś że możesz nie oglądać ludzkich ryjów tygodniami miesiącami . Zakupy musisz robić. Listonosz kurier przyjedzie i co wtedy? Ty nie patrzysz na nich ?
OdpowiedzUsuńNie potrzebuję spotkań z ludźmi.
OdpowiedzUsuńZakupy mogę zrobić raz na tydzień lub miesiąc, albo wcale nie robić tylko uprawiać swoje jedzenie.
Widok listonosza i sklepikarki mnie nie razi.
Mówiąc ryje mam na myśli oszukańczych polityków i inne łajzy, które psują mi humor.
Generalnie to mam książki i ogród i mi to wystarcza. Być może wyłączę komórkę i w ogóle nie będę zaglądała do internetu, lub sporadycznie, gdy coś będę potrzebowała. Chcę się odciąć od tego całego skurwysyństwa którego jest pełno na świecie.
OdpowiedzUsuńTu gdzie mieszkam w okolicy nie ma fajnych ludzi tylko tacy sobie. Nie odczuwam potrzeby aby się z nimi spotykać.
OdpowiedzUsuńTowarzystwo Brunhildy pewnie wynagradza ci te wszystkie ludzkie braki. To dobrze że w jej towarzystwie czujesz się jak ryba w wodzie .
OdpowiedzUsuńNa tego ryja też nie mogę patrzeć.
OdpowiedzUsuńMarzę o tym, aby się stąd wyniosła.
Psuje mi moje dobre samopoczucie.
Jest wiosna, zaraz będę zdrowa. Chcę zająć się ogrodem i rozwojem intelektualnym - nie chcę tu żadnych obcych osób. Chcę mieć spokój.
OdpowiedzUsuńIza rozumiem ciebie . Uwierz mi ja czuję większy pociąg do kotleta mielonego lub do pysznych lodów deserowych niż do ludzi. Też tak masz? Niektórym może się wydawać to nienormalne ale co zrobić jak natura robi swoje i mam taki pociąg. To nie moja wina .
OdpowiedzUsuńIndiankoo dlaczego powrót do żywych? Umarłaś już że taki tytuł?
OdpowiedzUsuń