RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
wtorek, 5 kwietnia 2022
Ogromna ulga
11 komentarzy:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Bezpieczna? Nie na długo hehe. Zbieraj siły, będą atrakcje. Nam spodoba się na pewno.
OdpowiedzUsuńZbieram siły na atrakcje dla was, parszywa hołoto!
UsuńNa jakiej kiełbasie robisz jajecznicę - kupionej czy zrobionej samemu? Masz jakieś ulubione kiełbasy? Krakowska Śląska? Drobiowa wieprzowa ?
OdpowiedzUsuńNa sklepowej niestety.
UsuńLubię jałowcową, wieprzową oraz białą surową.
Dziadek robił pyszne kiełbasy jałowcowo-czosnkowe. Najlepsze jakie jadłam w życiu.
UsuńChyba ktoś przywiózł butlę z gazem- sama butla ( i gaz) nie mogła raczej sama przyjechać.
OdpowiedzUsuń120 zł za wymianę butli gazu.
UsuńIza my też czujemy ulgę że już nie musisz się męczyć w bursach z borsukami. Grożą ci policją wredne typy. Lepszy domek i towarzystwo Brunhildy .
OdpowiedzUsuńWyjaśnijmy sobie coś - towarzystwo Brunhildy nie jest moim ulubionym towarzystwem i nigdy nie było.
UsuńZ archiwum Indianki .....Dzisiaj Indianka czuje się niczym zombie. Wczoraj odkryła żywe, słowiańskie plemię i jego nowożytną kulturę i jest tak tym plemieniem podekscytowana, że całą noc nie spała.
OdpowiedzUsuńPrzeto dzisiaj się wlokła po domu niczym zombie, bacząc by się nie potknąć o własne nogi
Wyparzyła i pozmywała słoiczki i przykrywki do garnków, zrobiła w sloiczkach jogurt.
Zarządziła mycie okien w kuchni za które zabrał się Artur.
Okna o dziwo zrobiły się przejrzyste i lśniące. Widać teraz nawet piękne krajobrazy za nimi.
Artur sprawuje się idealnie. To poczciwy chłop. Dobrze by było, jakby ten trend się mu utrwalił na dłużej :) jakie sielskie życie prowadziłaś:)
Ano. Tylko powiem szczerze, że nie pamiętam kto to Artur.
OdpowiedzUsuń