sobota, 9 kwietnia 2022

Czterogodzinny spacer

Zmobilizowałam się, by pójść po chleb do sklepu. To była czterokilometrowa wędrówka noga za nogą. Gdyby nie to, że do sklepu jest w jedną stronę około 2 km, to ten spacer taki długi by nie był. Skoro doszłam do tego sklepu to musiałam też wrócić. W sumie wyszło 4 kilometry przez 4 godziny. Szybkość: kilometr na godzinę, czyli bardzo powoli się przemieszczałam, ale to był duży wysiłek dla schorowanego, osłabionego organizmu. Spacer pobudził krew, dotlenił mózg. Szybciej wyzdrowieję.

8 komentarzy:

  1. 2 kilometry w 2 godziny ? Dla mnie to 15 minut . Co ci się stało ? Nie możesz chodzić ? Jak nie możesz to poproś Brunhildę by cię zaniosła na plecach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbyś uważniej przeczytał wpis powyżej, to byś wiedział, że jestem osłabiona i ledwo się ruszam.

      Usuń
  2. No, na pewno babokleszczyca zaniosłaby mnie gdziekolwiek 😁😁😁

    OdpowiedzUsuń
  3. 1km/h? Kto w to uwierzy? Lepiej przyznaj się, że coś chlapnęłaś po drodze i cię sponiewierało po krzakach. Sam zresztą tak czasami mam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha! 😂😂😂
    Matołku, ależ ja nie piję alkoholu.
    Wolę życie odbierać na trzeźwo.

    OdpowiedzUsuń
  5. To na trzeżwo jesteś taka szalona ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wierzę że na trzeźwo piszesz takie pierdoły

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!