Lechia zadowolona
Kwota wolna od podatku, czyli dochód, od którego fiskus nie będzie pobierał podatku, ma już od stycznia 2017 r. wzrosnąć z obecnych 3 tys. zł do 6,6 tys. zł. Jest to propozycja skierowana do najuboższych obywateli, których w Polsce żyje prawie 3 mln – poinformował wicepremier Mateusz Morawiecki. Dla pozostałych kwota będzie ulegała zmniejszeniu w zależności od dochodu.
Rząd łamie sobie głowę, jak poukładać wydatki w budżecie, aby już od 1 stycznia 2017 r. podnieść kwotę wolną od podatku. W Polsce poniżej minimum egzystencji żyje 2,8 mln ludzi, a poniżej ustawowej granicy ubóstwa – aż 4,6 mln osób.
Przez osiem lat rządów koalicja PO-PSL pielęgnowała w Polsce biedę przez zamrożenie kwoty wolnej od podatku. Doszło do tego, że Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł w związku z tym skargę do Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie orzekli, że brak mechanizmów podnoszących kwotę wolną do poziomu gwarantującego co najmniej minimum egzystencji jest niezgodny z konstytucją. Obowiązkiem państwa jest pozostawienie podatnikowi dochodu, który jest niezbędny do godnej egzystencji człowieka. Dopiero dochód przekraczający tę kwotę powinien podlegać opodatkowaniu.
Kwota wolna od podatku ma wzrosnąć z 3089 zł do 6,6 tys. zł. Ci, którzy w ciągu roku zarobią taką właśnie kwotę, nie zapłacą podatku. Dla tych zaś, którzy rocznie zarabiają między 6,6 tys. zł a 11 tys. zł, kwota odliczenia będzie malała, dość szybko wracając do obecnego poziomu. Dla osób o dochodach 11–85,5 tys. zł rocznie będzie na dotychczasowym poziomie. Po przekroczeniu natomiast drugiego progu podatkowego, czyli 85,5 tys. zł rocznie – kwota wolna będzie ponownie malała, obniżając się do zera przy dochodach powyżej 127 tys. zł. Wicepremier Morawiecki zwrócił uwagę na to, że przy progu ok. 127 tys. zł rocznie ludzie lepiej zarabiający nie płacą składki na ZUS i z tego wynika, że płacą dużo mniejszą daninę ogółem. I dlatego w tym momencie kończyłaby się kwota wolna od podatku. Takie są w tej chwili założenia. Wciąż jeszcze trwają analizy, jakie przyjąć widełki.– Zwiększamy znacząco kwotę wolną dla osób najniżej zarabiających do poziomu, który wskazał Trybunał Konstytucyjny w swoim orzeczeniu, czyli do minimum egzystencji – wyjaśnił Adam Bielan, wicemarszałek Senatu.
Jak podkreślił, łamigłówka budżetowa polega na tym, żeby jak najmniej boleśnie obciążyć już i tak nadwerężony budżet, a jednocześnie jak najszybciej ulżyć ubogim rodzinom, z jednoczesnym stopniowym dochodzeniem do kwoty wolnej od podatku w wysokości 8 tys. zł zadeklarowanej w wyborach.– Chcemy zakończyć proces legislacyjny do końca listopada – zadeklarował Mateusz Morawiecki.
Zdaniem prezydenta Andrzeja Dudy dla ludzi zamożnych, zarabiających po kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie, to nie będzie miało znaczenia, kiedy kwota wolna od podatku zostanie im podniesiona, ale dla tych, którzy zarabiają mało, liczy się każda złotówka.
Według wyliczeń Kancelarii Prezydenta podniesienie kwoty wolnej od podatku dla wszystkich do kwoty 8 tys. zł kosztowałoby budżet państwa 15,5 mld zł. Na obecną chwilę to zbyt duży spadek dochodów budżetowych, aby przeprowadzić tę operację. Już i tak trwa w rządzie spór, na ile stać budżet państwa na podwyższenie kwoty. Według prezydenta Dudy program wyborczy jest rozpisany na cztery lata, a nie na rok, a zatem stopniowo można dochodzić do wyborczych obietnic.
Zdaniem Adama Abramowicza, przewodniczącego Parlamentarnego Zespołu na Rzecz Wspierania Przedsiębiorczości, jeśli ktoś ma wysokie dochody, to brak kwoty wolnej od podatku nie zniechęci go do pracy, a może mu to być obojętne.
iza. miałam nie pisać, ale Twój zachwyt PiS-em mnie poraża. choć głosowałam przeciw PO. słuchaj. nawet jak wprowadzą to 6000 zł. to daje 500 miesięcznie. pomyśl logicznie. na co to wystarcza. gdyby było 60000, to byłoby ok. ludzie zaczęli by to wydawać, zwiększyłaby się produkcja, ale finalnie i tak największe markety by zaczęły zarabiać, bo Polacy to debilny naród. zamiast wspierać własne to finansują z własnej kasy Biedronki, Lidle i inne oszołomy.
OdpowiedzUsuńLU, aleś ty marudna :)
OdpowiedzUsuńNie przeszkadzało ci, że PO przez 8 lat nie ulżyło najuboższym ani w ząb, a sobie w bebechy pakowało frykasy typu kosztowne ośmiorniczki za podatki tych niedojadających, ubogich Polaków, którzy mieli tylko 3000 zł wolne od podatku? Miałaś wtedy postulaty o kwotę wolną od podatków w kwocie 60.000 zł? Nie miałaś. Skąd ci się ta wybujała kwota wzięła teraz? Przecież wiesz, że PSL z PO tak nasz budżet rozszabrowało, że brakuje nawet na 500+ ?
Myśl realnie. Lepszy rydz, niż nic. Lepsze wolne 6,600 zł niż 3000 zł.
To dwa razy większa ulga, niż chytre Platfusy ludziom dały (de facto, nic nie dały, bo ta kwota 3000 zł była ustalona zanim PO dorwało się do koryta).
Chłopaki i dziewczyny z PiS robią co mogą, by zadbać o nasz wyżyłowany przez komuchów i post komuchów narodek.
Daj im ogarnąć nasz kraj na spokojnie.
Pluj na KOD, PO, PSL, Rzeplińskiego i RRdeSyf, bo im się należy.
widzisz. ja bym może siedziała cicho i nie szczekała na PiS. ale jak prezydent podpisuje chwile po objeciu stołka ustawę o obowiązkowym szczepieniu WSZYSTKICH Polaków, bo mu korpo i najprawdopodobniej jakies programy to nakazują, to sory bardzo. jeśli podpisuje ustawę 1066 to jest to dla mnie działanie na które nie mam słów i określeń, inwektyw i czego sobie Marysia winszuje. dodatkowo, robienie sobie z Rosji wroga jest kolejnym kamyczkiem do koszyczka plugastw robionych Pl. sory. choćbym miała najlepsze chęci nie mogę lubić tego rządu.
OdpowiedzUsuńprawdę mówiąc nie mam tv, nie oglądam propagandy żadnej, na swoim profilu nie mam niczego związanego z polityką. wali mnie to. a w sytuacji gdy nie mam dzieci i te zacne programy rozrodcze mnie nie dotyczą, to nic w w mojej sytuacji się nie zmieniło. jak była kicha tak jest. U Ciebie chyba też nie? i ogólnie dla rolnictwa też nic, no chyba poza tą debeściarską ustawą, mówiącą o karach za blokowanie polowań na prywatnych gruntach rolników.
ale cóż. cwańszy niż ładniejszy system wyborczy gwarantuje takie rządy i koalicje :D
PiS nie robi sobie z Rosji wroga. Rosja nim po prostu jest, droga LU. Niestety. Rosja ma na sumieniu setki tysięcy Polaków, zamordowanych zarówno podczas II Wojny Światowej, tuż po, oraz za Komuny i także 10.04.2010 roku.
OdpowiedzUsuńA propos szczepionek, może korpo wyłożyła kasę na wybory i zobligowała nowy rząd do takich nieszczesnych ustępstw.
OdpowiedzUsuńTak,tak chłopaczki i dziewczynki z pisu robią dobrze,ale dla tych samotnych,biednych i bardzo potrzebujących pomocy panów w śmiesznych,czarnych sukienkach,którzy ciągle zaglądają nam pod kołdry,czy aby wszystko tam robimy jak się należy ;-) toć oni znawcy tematów co i jak i z czym i kiedy ;-)
OdpowiedzUsuńPiS jest na smyczy usiech. I to fakt. Działa w jego interesie. Te wszystkie Ustawy przecie którym świat się buntuje związane z gmo i inwigilacją. Sory. Nie przekonasz mnie. A dla Ciebie co się zmieniło na korzyść? Ech...szkoda słów
OdpowiedzUsuńLU, diametralnie dużo zmieniło się na plus za rządów PiS i nadal się zmienia.
OdpowiedzUsuńNie znasz się na polityce i naiwny, łatwo manipulowalny z ciebie wyborca, Łykasz bezkrytycznie antypisowską papkę wrogów Polski i prawicy.
Co to te twoje "uciech"? ;)))