Kury Indianki dały wczoraj 5 jaj. Indianka zamierza upiec coś słodkiego.
Jabłecznik, lub herbatniki. Jabłecznik piecze od czasu do czasu, ale herbatników jeszcze nie robiła. Warto spróbować. Tylko blach odpowiednich brak. Spróbuje upiec w tych formach co ma. Gdyby tak kury zniosły dzisiaj więcej jaj, to by upiekła to i to.
Dziś na śniadanie świeże bułeczki i pieczeń z indyka. Indianka się wczoraj napracowała przy tym indyku, ale efektem są pełne rondle smakowitego mięsa.
Słodka Indianka
Iza, herbatniki możesz piec bez jajek, byle tłuszcz dobry mieć co nich i cukier, nawet bez jajek będą bardziej kruche.
OdpowiedzUsuńSylwia
Pyszne jedzonko.
OdpowiedzUsuńNie piekłam jeszcze nigdy herbatników ale myślę ,ze jest bardzo pracochłonne.Nie ma to jak sprawdzony jabłecznik.
A bułeczki wyszły Ci na pewno wyśmienite.
Livio, poszukam jakiś przepis, albo Mamę zapytam jak robiła swoje ciasteczka. Dobre były :)
UsuńBułki wyszły fajne, smaczne, cięższe niż te dmuchane sklepowe. Jedną bułką się można najeść :)
No i na pewno są zdrowsze niż te fabryczne.
Konfitur i dżemu mam sporo, to wykorzystam do jabłecznika.
Pozdrawiam :)
Jak Kamyk przeczyta ten wpis o buleczkach i indyku, to natychmiast sie u Ciebie zamelduje;)
OdpowiedzUsuńB-WRO, nie strasz :)))
UsuńPodniosłeś mi ciśnienie, które i tak mam wysokie :)))
Zdecydowanie jabłecznik:), najlepiej z kruszonką. Ja się zbieram już ze dwa tygodnie, żeby upiec jakieś ciasto, ale ciągle coś mi przeszkadza (czasem jest to moje lenistwo:P).
OdpowiedzUsuńBeato, koniecznie z kruszonką! Dobry pomysł :)
UsuńSylwio, już mam jajka :) Kura schowała 8 jaj. Starczy na ciasto i herbatniki :) Będą smaczniejsze :)
OdpowiedzUsuń