piątek, 9 listopada 2018

Wójt potwornie zagłodził moje owce

Oto piękne, zdrowe, okrąglutkie owce dwa tygodnie przed rabunkiem zorganizowanym przez wójta Locmana:

Jak widać, moje stado owiec składało się z kilku ras owiec, głównie wrzosówek, ale były tu też baranki innych ras, kupione w innych hodowlach co zresztą potwierdza dokumentacja ARiMR.

Do krycia były zatem używane baranki innych ras i z obcych stad, niespokrewnione z moimi owcami. Ojcowie nie kryli córek. Nie było chowu wsobnego.
O chów wsobny pomawia mnie oszczercza złodziejka Kozłowska. Wiadomo, dlaczego pomawia. Szmacisko próbuje uzasadnić swoją kradzież rzekomymi zaniedbaniami mojego stada.

Moje owce były zdrowe i na nic nie chorowały.
Krzyżówki były bardzo odporne.
Nie były też zarobaczone.





A to stan zagłodzenia moich owiec przez Locmana na farmie jego koleżki, gdzie były więzione w szopie miesiącami bez dostępu do pastwiska i dostatecznej ilości wody:

Moje Owce po wywiezieniu z mojego gospodarstwa były głodzone i trute na zarządzenie inspektora Weterynarii w Olecku pana Dariusza Salamona. Swoimi działaniami rabusie doprowadzily do zgonu niemal połowy moich uprowadzonych z mojej farmy zwierząt.



Te kościotrupy powyżej to jest robota psycholi ze zorganizowanej grupy przestępczej kierowanej przez wójta Locmana z Kowali Oleckich.
W jego łapach padło z otrucia i zagłodzenia co najmniej 18 owiec i kóz.

Zaś na mojej farmie przed rabunkiem nie padła żadna owca, ani koza.
Po rabunku też nie. Dwie ocalałe z grabieży owce i koza mają się świetnie.
Koza nadal daje mleko. 💗

2 komentarze:

  1. Jesteś patologicznym kłamcą.
    Sama opisywałaś śmierć krowy, owiec... kozy która udusiła się w siatce. Znalazłaś ją po kilku dniach dopiero!
    Ty myślisz że ci którzy czytają twojego bloga to jacyś naiwniacy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to ty jesteś patologicznym kłamcą i manipulatem.Krowy około 10 lat temu zostały zabite przez rzeźnika na mięso. 6 owiec zostało zagryzione w połowie marca na moim podwórku przez psy sąsiadów, bo ich nie pilnują tylko puszczają na wieś by się najadły. Jedna owca została pogryziona przez psa Wąsa gdy jego pracownik szczuł psami moje stado wiosną. Koza w siatkę została wepchnięta rok temu przez Wąsa traktorem. To on się znęca nad moimi zwierzętami że szczególnym okrucieństwem i nie ponosi kary, bo ma brata w policji.

      Usuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!