Ja nie uruchomię działalności gospodarczej po to by haracze na utrzymanie sędziów, prokuratorów, policji, weterynarii i fundacji antyhodowlanych płacić.
Nie ma warunków do rozwoju przedsiębiorczości w Polsce, a prowadzenie firmy ma tu ogromny stopień ryzyka. Firmy zagraniczne mają ulgi, nie płacą podatków, robią konkurencję firmom polskim. Nie ma sensu się męczyć.
Ale zdaje sie , ze mozna przeciez załozyc firme w np. Anglii, i prowadzic działalnosc w Polsce. Podobno tak robi wielu taksówkarzy.
OdpowiedzUsuńRozważam taką ewentualność. Obciążenia podatkowe nie mogą swoim ciężarem zaduszac działalności w zarodku. Tak się dzieje w Polsce. Prawo, a raczej przepisy są bardzo restrykcyjne i zniechęcają przed prowadzeniem własnego biznesu. Do tego ta komunistyczna lokalna hołota która tylko skupia się na niszczeniu wszelkiej mojej aktywności. Hodowle kóz i owiec już mi zniszczyli, ograbili ze zwierząt i wełny. W Anglii jest to nie do pomyślenia, aby jakiś chuj czy kurwa wpierdalali mi się w środku nocy na gospodarstwo i kradli zwierzęta, a następnie mordowali jedno po drugim.
OdpowiedzUsuń