środa, 7 listopada 2018

Kim jest kobieta, którą wynajął wójt, by zrujnować mi życie?



Hienami nazywam te ohydne kreatury, które żerując na ludzkiej krzywdzie, okradają prawowitych właścicieli z ich dorobku życia, z ich ukochanego inwentarza, tak jak robi to złodziejka i manipulantka Elżbieta Kozłowska z fundacji Molosy Adopcje.

Chciwuska namierzyła moje szlachetne, cenne, urodziwe, zdrowe i zadbane konie i wparowała w maju by je ukraść, ale że jest bydlaczką bez grama wstydu postanowiła ukraść wszystko jak leci, łącznie z owcami, kozami, indykiem, psami.

To chciwe ścierwo nawaliło do przyczepy moje owce i kozy jedno na drugie i podusiła je. A te co przeżyły dostały trutkę po której kaszlały, wymiotowały i chudły gwałtownie.

Głodzi moje owce i kozy od pół roku. W sierpniu 18 sztuk już było martwych. Takie właśnie pazerne, ohydne gnidy nazywam hienami, bo ta szmata nikim innym nie jest. Zapamiętajcie sobie to.
Kozłowska to kryminalistka, która działa w Polsce pod płaszczkiem niedorobionej ustawy o ochronie zwierząt, która umożliwia całą gamę fałszerstw i matactwa.

Sama ustawa ta, jest z natury rzeczy sprzeczna z polską Konstytucją, która chroni obywateli, ich spokój , bezpieczeństwo, dom oraz mienie do którego zalicza się inwentarz.

Policja olecka jest na usługach wójta Locmana z Kowali Oleckich i robi, co on im każe. On dokłada  do nich z budżetu gminy po 15.000 zł rocznie by byli na jego skinienie.

Locman ma chrapkę na moje gospodarstwo i kombinuje jak mnie wygryźć z niego. Robi różne podchody. Nasyła na mnie korowody kontroli z różnych instytucji: nadzór budowlany, GOPS, psychiatrę, fundację.

Ryje pode mną od lat i ktoś mu podpowiedział, jak mnie załatwić przy pomocy pomówienia i fundacji. Sprowadził to szmacisko, obiecał jej moje konie za pseudo "interwencję" i ona zaatakowała mnie i obrabowała.

Gliniarze brali w tym udział. Widzieli, jak bandytka zagnała zwierzęta do walącej się obory i nie reagowali. Palili głupa, że oni tylko asystują. To samo było, gdy dusiła moje zwierzęta w przyczepie. Też "asystowały" zakute pały. Nie pozwolili mi uratować przed śmiercią z zadeptania moje zwierzęta. Blokowali mnie. Grozili mi pobiciem, aresztem, psychiatrykiem.

Gliniarz Adamski założył skórzane rękawiczki na ręce by mnie skatować. Czekał tylko na pretekst gdy się rzucę za owcami, gdy będą mi je wywozić.
Potem ten gliniarz zamknął mnie w domu od zewnątrz, gdy hiena Kozłowska urządziła łapankę na moje konie.

Moje konie to nie żadne z głodu chwiejące się na nogach chabety, tylko zdrowe, silne, pełne wigoru kobyły, które wychowałam sobie tak, że reagują na moje komendy na odległość. Dałam im znak i gdy cwaniara nęciła je marchewkami, wyrwały w długą i galopowały w kółko po moim ogromnym pastwisku nie dając się złapać koniokradom.

Kozłowska to zawodowa, patologiczna kłamczucha, sypiąca pomówieniami i oszczerstwami jak z rękawa. Robi to interesownie. Ona na tym zarabia. W moim przypadku liczy na łup w postaci stada szlachetnych, urodziwych koni małopolskich, które sobie wyhodowałam ciężką pracą i wyrzeczeniami komfortu, oraz na gruby, naciągany zarobek za pseudo "interwencję".

Ta kobieta to moralne dno i zakłamana gnida żerująca na ludzkiej krzywdzie. Ona nie umie zarobić na siebie ciężką pracą, tylko żyje z wyłudzania datków od naiwnych dziewczynek kochających zwierzątka oraz z napadów rabunkowych na hodowców i rolników.

Wdzierając się na mój prywatny teren na bieżąco konfabulowała i przekręcała fakty i robiła z tego donos do prokuratury. Wchodząc do czystej, pustej, wymoszczonej suchą warstwą czystej słomy stajni darła ryja, że "DWA METRY GNOJU! ZWIERZĘTA STOJĄ PO KOLANA W GNOJU".

Potem darła ryja, że zwierzętom nie podaję wody.

Gdy jej pokazałam na polu staw z bieżącą czystą wodą, jaki wykopałam dla zwierząt w 2017 roku, to pogroziła mi, że doniesie na mnie do nadzoru budowlanego. To chora psycholka. Mówię wam to wampir energetyczny i toksyczne truchło moralne i etyczne, które wysysa z ludzi wszystko byle tylko zaspokoić swoją bezwzględną chciwość. Ona tylko gra milośniczkę i obrońcę zwierząt. Wyczuła koniunkturę i czerpie całymi garściami swój majątek oparty na kradzieży i przekrętach.

Cały mój teren, 11 hektarów pastwisk jest ogrodzony siatką leśną i pastuchem elektrycznym. Moje konie nie są "zdziczałe" tylko są kochane i jak najbardziej oswojone ze mną i z moją koleżanką Niemką. Koniokradów unikają, bo są mądre. Wyczuły złodziejkę na kilometr, a ta bredzi, że "zdziczałe". Ty masz Elka betonową rękę do zwierząt jak kat.

Pochwal się, ileś koni ukradzionych ludziom zagłodziłaś i wytłumacz, dlaczego wymordowałaś kangale?

Jak tam grzyb na ścianach w twojej norze, w której trzymasz kradzione ludziom konie? Popraw folię na dachu, bo woda chlupocze do środka podczas deszczów. Co za dziadówa i syfiara mnie napadła! Aż nie wierzę, że taki można mieć tupet. 😵😵😵

A teraz wyciągnij te PODRASOWANE GRAFICZNIE ZDJĘCIA KTÓRE ZROBIŁAŚ W DZIUPLI WÓJTA KILKA TYGODNI PO WYWIEZIENIU MOJEGO INWENTARZA Z MOJEJ FARMY.

Przestrzegam wszystkich przed tą oszustką, bandytką i sadystką oraz solennie obiecuję, że dołożę wszelkich starań, aby ta kreatura trafiła wreszcie do pudła. Tak mi dopomóż Bóg i Minister Sprawiedliwości Ziobro. 👊👊👊👊👊👊👊👊👊👊👊👊👊👊👊👊👊👊👊👊👊

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!