Rano dziadek wszedł do kuchni, gdy robiłam sobie śniadanie i powiedział, że nie da mi klucza do mieszkania i nie wpuści mnie do niego, gdy wrócę z miasta. Brzuch mnie przez niego rozbolał ze stresu.
Dodatkowo nabuntował pozostałych najemców, powiedział im, że jak mu pomogą mnie usunąć ze stancji, to będą mogli zostać w tym mieszkaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!