Skoro w środku dnia zapadam na czterogodzinną śpiączkę, to nie jestem zdrowa, a wprost przeciwnie.
Położyłam się o godzinie 13.00 by się zdrzemnąć godzinkę, a obudziłam się dopiero kwadrans po 17.00, czyli spałam ciurkiem cztery godziny. Trzeba takie objawy rejestrować i pokazywać lekarzom. Coś mnie żre od środka. Coś niszczy mój organizm i on walczy. Ciężko walczy.
Obudziłam się i wcale nie czuję się rześko. Boli mnie głowa. Jestem głodna, ale nie mam siły iść odgrzać sobie obiad. Mam potrzebę jeszcze się położyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!