Napisałam to pismo z grubsza. Całkiem mi to dobrze i szybko idzie mimo niewyspania. Jeszcze trzeba to pismo sformatować, przejrzeć i uzupełnić o interpretacje profesjonalnych prawników.
Bym napiła się mleka lub zjadła coś słodkiego na mleku... lub coś czekoladowego... Bym podjechała do Biedronki kupić sobie mleko i czekoladę, bo tam najtaniej, ale nie mam biletu miesięcznego. Chciałam wykupić sobie w piątek, ale dziadek nie dał mi spokojnie ogarnąć moich spraw sprowadzając tego typa od eksmisji.
Boję się wyjść z tej dziupli by iść sobie kupić mleko, aby potem nie męczyć się na schodach w stresie i oczekiwaniu, czy typ mnie wpuści do opłaconego pokoju, czy znów będzie odwalał cyrki.
14.30 - pora na przerwę w pisaniu. Odpoczynek się należy.
Obiad też powinnam sobie zrobić. Ale najpierw dam poleżeć kręgosłupowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!