sobota, 30 września 2023

Burzliwy poranek

Dzisiaj rano doszło do burzliwej wymiany zdań między dziadkiem a najemczynią, czyli mną.

Ze stresu bolą mnie flaki, ale było coś jakby na kształt burzliwych negocjacji.

Tylko, że Ja dziadkowi nie ufam, bo już mnie raz oszukał na najmie pokoju. 

Zobowiązał się wynająć mi pokój na rok czasu, a po kilku dniach wyrzucił mnie z mieszkania i zmienił zamek do drzwi. Kto mi zagwarantuje, że dotrzyma ustnych obietnic, skoro poprzednich nie dotrzymał?

Tak czy inaczej, pokój mam opłacony do 1 listopada i jeśli dziadek nie zwróci mi kasy za październik to do tego 1 listopada mieszkać tu będę. Mam do zaliczenia dwa zaległe egzaminy,  wizyty poumawiane u lekarzy długo wyczekiwane, sprawę sądową ze stalkerem, sprawy administracyjne i ja tutaj muszę być by tych spraw dopilnować.

Na razie bandy eksmisyjnej w kominiarkach nie widać, ale dzień się jeszcze nie skończył, dlatego wegetuję w stresie, ale próbuję nie tracić zimnej krwi i mam zamiar zająć się zaległymi sprawami administracyjnymi, bo mam deadline.

Wyjazd stąd na wieś to będzie epopeja. Samo pakowanie mi zajmie tydzień. Ale dopóki forsy dziadek nie odda to ja się pakować nie będę. Nie wiadomo, czy zabezpieczył kartony na wyjazd. Miały niby być złożone w piwnicy, ale ja ich nie widziałam. Nie wiem czy są i czy wystarczająca ich ilość.

Z lodówki zginął kolejny mój słój - tym razem grzyby. Także duży słój z powidłami. W mieszkaniu byli tym razem tylko dziadek i Michał. Krąg podejrzanych po wyprowadzce Darka zacieśnia się. Dziś rano wyprowadził się ostatecznie Michał. Jeszcze ma wpaść oddać klucze. Zastanawiam się, kto jest taki walnięty aby mnie obżerać. Zaiste jest to wkurwiające. W sumie zginęły mi co najmniej 3 duże słoje z przetworami. Chyba pozostały słój zabiorę do pokoju. 

Dziadek powiedział dziś rano, że będzie mi dokuczał tak długo, aż się wyprowadzę. Być może to on złośliwie kradnie mi żywność, aby wyprowadzić mnie z równowagi? Ktokolwiek mnie obżera to jest to bezczelny pasożyt żerujący na biednej, uciśniętej, zaszczutej studentce. Hańba.

A nie, mam zdjęcie lodówki zrobione jeszcze jak był Darek. Ten słój zginął w czasie kiedy jeszcze Darek był.

Nie wiem, kto mnie obżera, ale schowam co się da do pokoju. 

Michała raczej wykluczam z kręgu podejrzanych, bo to typ dawcy, a nie biorcy. Prędzej coś da, niż weźmie. Wczoraj dał mi czyste, puste słoiki na przetwory, oferował propagandowe maseczki, których odmówiłam przyjęcia jako sceptyczka co do ich skutecznej ochrony przed czymkolwiek, a dziś rano dał mi karton na wyprowadzkę. W sumie to poczciwa dusza.

12 komentarzy:

  1. Pakowanie powinno ci zająć 2-3 dni góra. Dlaczego aż tydzień? Czy chcesz wrócić na wieś i na licytację bo chcesz odkupić swoje zwierzęta?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mylisz się. Mam dużo delikatnych, kruchych rzeczy które wymagają starannego zabezpieczenia. Nie wyrobię się w jeden dzień, nie ma takiej opcji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co by nie powiedzieć, to ja nie mam obowiązku się wyprowadzić, a dziadek ma obowiązek udostępniać mi ten pokój co najmniej do 1 listopada, bo wziął za to pieniądze jeszcze w sierpniu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzuadek nie ma żadnego obowiązku. Dziadek mógłby dać ci kasę za październik i mogłabyś jechać na wieś. Czy nie tak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mylisz się. Od razu widać, że nie znasz prawa. Dziadek zawarł ze mną umowę najmu i ma obowiązek się z niej wywiązywać.
      Jeśli chce zmienić warunki umowy musi mieć moją akceptację tych zmian. Musi do mnie grzecznie się odzywać i zwrócić mi 500 złotych za październik. Jak zwróci kasę, to zacznę się pakować.

      Na ten moment to mam pilne sprawy administracyjne do ogarnięcia i muszę się też wyspać w pierwszej kolejności, bo przez niego nie spałam pół nocy.

      Usuń
    2. Masz umowę pisemną? Nie. Pisali ci już na grupie, żebyś się pakowała i szukała nowej stancji od 1 października

      Usuń
    3. Durny ćwoku, wyznawco syfa - MAM UMOWĘ PISEMNĄ i nie zawaham się jej użyć. Wszystkie 4 patrole policji je widziały i przyznały mi rację, że mam prawo tu być, więc stul pysk i wracaj pod kamienie spod których wypełzłeś, miernoto!

      Usuń
    4. Gówno prawda. Masz pokwitowanie wpłacenia kasy, a nie żadną umowę. Ludzie napisali ci, durna babo, że wpłata za październik może być potraktowana jako kaucja. Są screeny z twoich wypierdów na grupie prawniczej, kłamczucho

      Usuń
    5. Ty mi tutaj gównami na moim blogu nie rzucaj, internetowy kmiocie!

      To pokwitowanie odbioru przez dziadka kasy jest jednocześnie prymitywną umową pisemną. Konsultowałam się w tej sprawie z profesjonalną Panią prawnik. Pokwitowanie zawiera wszystko co niezbędne i typowe dla umowy najmu. Stanowi zatem umowę pisemną najmu.

      Na pewno jest to potwierdzenie zawarcia umowy ustnej.
      Umowa ustna była zawarta na rok czasu, tego zapisu nie ma w prymitywnej umowie najmu, ale jest wszystko inne niezbędne czyli data zawarcia umowy, okres najmu od kiedy do kiedy czyli od 1 września do 1 listopada, wysokość czynszu (500 złotych miesięcznie), pokwitowanie odbioru czynszu za dwa miesiące, zgodę na wcześniejsze przywiezienie moich rzeczy do pokoju.

      Są dane dziadka, jego adres zamieszkania, telefon, numer dowodu, podpis pod tą umową. Wszystko jest ważne.
      TO JEST WAŻNA UMOWA PISEMNA NAJMU.

      Usuń
    6. Dostajesz chińskie ostrzeżenie za ubliżanie mi i pomawianie mnie. Drugiego nie będzie, tylko wszystkie twoje wypierdy na moim blogu pod moimi postami trafią do kosza.

      "Gówno prawda." - JA SOBIE NIE ŻYCZĘ NA MOIM BLOGU TAKICH OBLEŚNYCH OKREŚLEŃ.

      "Masz pokwitowanie wpłacenia kasy, a nie żadną umowę."
      - CIERPISZ NA SYNDROM WYPARCIA ALBO ZNASZ SIĘ NA PRAWIE JAK ŚWINIA NA GWIAZDACH.

      Ludzie napisali ci, durna babo,
      TO JA CI PISZĘ, DURNA PAŁO, ŻE TEN DOKUMENT JAKI PODPISAŁ ZE MNĄ DZIADEK TO PRYMITYWNA UMOWA NAJMU I TAK ZOSTAŁA SKLASYFIKOWANA PRZEZ PROFESJONALNĄ PRAWNICZKĘ, WIĘC SPADAJ NA DRZEWO BANANY PROSTOWAĆ, ALBO IDŹ STRUGAĆ DURNIA GDZIE INDZIEJ.

      "wpłata za październik może być potraktowana jako kaucja"
      CZYNSZ NIE MOŻE BYĆ POTRAKTOWANY JAKO KAUCJA BO JEST CZYNSZEM, TĘPY ĆWOKU! NIE KOMBINUJ!

      Są screeny z twoich "wypierdów"
      WYPIERDEM TO TY JESTEŚ NA MOIM BLOGU I JA NIE CHCĘ TWOICH WPISÓW TUTAJ. LEDWO WLAZŁEŚ, A JUŻ ZAŚMIERDZIAŁO.

      na grupie prawniczej, "kłamczucho" -
      KŁAMCZUCHO??! TY DEBILU, JA MAM PRZESRANE, BO ZAWSZE MÓWIĘ PRAWDĘ!!!
      NIE BĘDZIESZ MNIE SZKALOWAŁ NA MOIM WŁASNYM BLOGU, ŚMIECIU. RÓB STĄD WYPAD W TRY MIGA.
      ALBO PRZEPROSISZ I ZMIENISZ TON WYPOWIEDZI, ALBO ŻADEN TWÓJ NOWY WPIS TUTAJ SIĘ NIE UKAŻE.

      Usuń
  5. Poza tym ja potrzebuję czasu, aby się spokojnie, starannie spakować. Przede wszystkim zaś mam tutaj zaległe dwa egzaminy do zdania na UWM i sprawę sądową ze stalkerem i inne administracyjne, oraz umówione wizyty u lekarzy specjalistów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dodam, że nie bez znaczenia jest to, że zaczyna się nowy rok prawa, tym razem drugi rok i mimo, że nie mam jeszcze rozliczonego roku pierwszego, to ma prawo uczestniczyć w zajęciach.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!