czwartek, 4 sierpnia 2022

Letni kompot

To już trzecie podejście do czytania historii starożytnej. Aby zaoszczędzić czas, wczoraj wieczorem wlałam do termosu gorący kompot i nad ranem wypiłam letni.

W domu leży też chrupki naleśnik usmażony wieczorem. Słońce wpada przez okno wschodnie w stajni, dokładnie tu, gdzie jest mi potrzebne światło. Jest 6.33. Na południe zapowiedziała się z wizytą Brunhilda, więc mam czas do południa na czytanie. Zatem do czytania przystąp!

Ku chwale wiedzy i samorozwoju Indianki/Serbii 🙂



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!