czwartek, 25 sierpnia 2022

Co za upalny dzień!

Nie wiem jak go przeżyłam, ale przeżyłam.
Byłam zajęta praktycznie cały dzień. Nawet zdążyłam wykąpać się w ogrodzie i umyć włosy.

W południe odwiedziła mnie Brunhilda. Opowiadała o swoich wycieczkach po okolicy.

Wieczorem zrobiła pizzę ze składników, które jej dałam. Tak sobie jej ta pizza wyszła, ale zjadliwa. Dość mocno przypalona. W sumie trudno piec pizzę bez pieca pizzowego. Trzeba kombinować. Jednak mnie pizza wyszła lepiej ostatnim razem. Tak czy inaczej trzeba pomyśleć o piecu chlebowym lub czymś zastępczym, ale skutecznym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!