Dzisiejsze pismo administracyjne
W Stanach Zjednoczonych obwiniają Żydów o „rozbrajanie Amerykanów” i wspieranie „masowej imigracji”
W USA pojawiły się ulotki oskarżające społeczność żydowską o wspieranie pomysłów prezydenta Bidena w ograniczaniu dostępności broni dla Amerykanów. Uznano to za „antysemicką kampanię białych suprematystów".
Listy i ulotki pojawiły się na podjazdach kilku domów w Jacksonville na Florydzie. Według mediów w dystrybuowanych materiałach stwierdzano, że „każdy aspekt kontroli broni jest żydowski". Uznane za antysemickie ulotki dystrybuowano także na Long Island, we Freeport.
Bez czytania historii dziś
Zrobiłam surówkę z podagrycznika, mniszka, selera i buraka liściowego. Zjadłam to to zielsko i teraz dumam nad czymś bardziej pożywnym.
W ogrodzie kwitną pomidory, papryki, dynie, ogórki i cukinie. Za kilka tygodni będzie coś do jedzenia.
Rzekoczerpanie
Przed stajnią zaś stoi 10 pustych dużych donic dziesięciolitrowych do przesadzenia papryk. Te papryki, którym się poszczęściło i dostały do rośnięcia duże, dziesięciolitrowe donice - rosną bardziej, są wyraźnie większe niż pozostałe papryki posadzone w małych doniczkach. Zatem postanowiłam przesadzić papryczki do większych donic. To będzie ciężka akcja. Od razu wszystkiego nie przesadzę, ale po dwie-trzy donice dziennie dam radę.
Na siew paletkowy kolejnych warzyw trzeba poczekać aż Słońce schowa się za dom, by w przyjaznym cieniu można było bez męczarni posiać nasionka na długim dębowym stole roboczym ustawionym przed domem.
Jestem głodna i nie bardzo mam pomysł, co zrobić sobie na śniadanie. Nie mam nic gotowego typu chleb czy bułki. Zapewne zrobię surówkę z ziół i warzyw i do tego może jaja na miękko lub twardo. Chleb, który wczoraj upiekłam na piecyku podwórkowym oddałam w całości Bandziorowi, bo mi nie smakował. Był trochę kwaskowaty, bo za długo drożdże rosły. Na naleśniki nie mam ochoty. Znudziły mi się. Może dzisiaj pizzę upiekę zamiast chleba? Chleb na piecyku podwórkowym słabo wychodzi, chociaż wychodzi. Może jeszcze potrenuję tę opcję. Przydałby się piekarnik żeliwny do wypieku chleba. Taki piekarnik równomiernie rozprowadza żar po całym naczyniu i chleb się wtedy ma szansę dobrze i równomiernie wypiec. Bez takiego naczynia wypiek chleba na piecyku jest ryzykowny. Może się od spodu przypalić, a na wierzchu będzie surowy. Ja swój chleb przekręciłam na drugą stronę by się mógł dopiec i dopiekł się. Gdyby nie ta kwasowość - zostawiłabym go sobie do jedzenia i dzisiaj nie byłoby dylematu co zrobić na śniadanie. Naleśniki to najszybsza opcja, ale wolę pizzę.
Brzoskwinie się skończyły, a owoce ałyczy i winogron są jeszcze niedojrzałe. Niebawem powinny owoce ałyczy być gotowe do jedzenia, wtedy na śniadanie bym sobie kilka owoców zjadła aby zabić pierwszy głód zanim zrobię śniadanie. Wczoraj wieczorem ugotowałam sobie zupę pokrzywową i w zasadzie mogę sobie ją zjeść teraz bez rozpalania ognia.
środa, 17 sierpnia 2022
Nowe siewy
Jeszcze dużo sadzeniaków ziemniaków wymaga posadzenia. Za duży upał w ogrodzie by chodzić po nim. Jutro jeszcze w paletkach szybko dosieję warzywa, których dzisiaj nie posiałam i pojutrze posadzę wreszcie te ziemniaki. Albo poczekam na pochmurną pogodę, bo nie dam rady w Słońcu pracować.
180 stron przeczytane!
Ach ci Grecy... 💪🙂
Rząd winny zatrucia wody w Polsce
Rząd zamiast chronić zdrowie Polaków zamienił Polskę w europejskie wysypisko śmieci.
Polacy od lat wymierają na raka z powodu skażenia polskiego środowiska. Teraz wymrą szybciej i bardziej masowo, bo skażenie środowiska osiągnęło apogeum. 😐
wtorek, 16 sierpnia 2022
Górka! 😎
Czyli na ten moment mam przeczytane 170 stron podręcznika do Historii Powszechnej Starożytność Józefa Wolskiego. Siedzę po uszy w Grecji 😊
Wojna persko-grecka 😊
Bycie intelektualną elitą Czukt zobowiązuje do wydajnego czytania i szerokiego oczytania 😎
Martwe ryby w Niemczech. Wcześniej awaria w fabryce sody
Wędkarze odkryli setki martwych ryb w rzece Saale w pobliżu Bernburga w Saksonii-Anhalt. Związek wędkarzy Saksonii-Anhalt złożył w prokuraturze skargę na nieznane osoby — poinformował w poniedziałek rzecznik związku.
Według informacji, wędkarze w piątek rano odkryli początkowo kilka martwych ryb w Saale poniżej jazu w Bernburgu. W ciągu weekendu lokalne stowarzyszenie wędkarzy odzyskało około 300 śniętych ryb. Liczbę martwych ryb szacuje się na 3000.
Zobacz także: Śnięte ryby w łódzkim. Wojewoda wydał komunikat, wysłano alert RCB
Saale to duża rzeka, "wędkarze najpierw wyciągnęli z niej tyle ryb, ile mogli" — powiedział rzecznik. W związku z tym związek zakłada, że jeszcze więcej martwych ryb spłynęło rzeką. Rozmiary nie są jednak porównywalne z masowym umieraniem ryb w Odrze na granicy polsko-niemieckiej. Uważa, że związek jest mało prawdopodobny.
Owce, które Gdańsk wypożyczył za blisko 150 tysięcy złotych, należą do wspólnika jednego z urzędników
Owce, które Gdańsk wypożyczył za blisko 150 tysięcy złotych, należą do biznesowego wspólnika jednego z urzędników. Urzędnik ten odpowiadał za znalezienie wykonawcy tego projektu – poinformowało we wtorek Radio Zet.
Sprawa wynajmu owiec za 150 tys. zł i projektu „Opływ na wypasie" została nagłośniona w ubiegłym tygodniu przez radnych PiS. Stało się to po tym, gdy lokalne portale obiegł film ze zdjęciami spalinowej kosiarki w miejscu, gdzie pasły się owce (projekt Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni miał m.in. promować ekologiczne metody strzyżenia traw).
3 ziemniaki na obiadek
Ziemniaki są bardzo ładne, jak ocenił listonosz-gospodarz. 😊 Zdrowe ❤
Ja dodam od siebie, że są smaczne. 😋
Jestem na 160 stronie Historii Starożytnej Józefa Wolskiego 😊
Systematyczne czytanie 10 stron dziennie robi dobrą robotę. Dzięki mojej wytrwałości przeczytałam już 160 stron podręcznika. 😊
Czy pamiętam wszystko? Nie, ale orientuję się w tematach. Na poukładanie sobie tej wiedzy w głowie i ugruntowanie jej przyjdzie czas podczas czytania innego podręcznika do starożytności. Na ten moment jednak pewne fakty już bardzo mocno mi zapadły w pamięć.
Np. taki, że Pitagoras zerżnął wzór pola powierzchni trójkąta ze starożytnej wiedzy Bliskiego Wschodu oraz, że w Grecji dawniej nie było podatków ani wynagrodzenia urzędników za sprawowanie przez nich urzędów. 😊
Prawie południe i deszcz
Najedzone koty zdążyły się wybawić na podwórku przed deszczem ścigając się nawzajem z dużym przyśpieszeniem. Kury zdążyły podzióbać zielone.
Planowałam jeszcze więcej narwać zielonego po przerwie na późne śniadanie, ale zaczęło kropić.
Przed deszczem zdążyłam jeszcze zalać mój mały termos i butelkę po soku marchwiowym wrzącą herbatą i zanieść termos do stajni, gdzie mam swoją letnią rezydencję tak uwielbianą przez Brunhildę. Dawniej Brunhilda tutaj urzędowała wiosną i latem - teraz mnie to miejsce cieszy, a Brunhilda tylko łypie zazdrosnym okiem na mój piękny budynek, gdy mnie odwiedza. W stajni na parterze mieszkają psy. Ja rezyduję na przestronnym poddaszu z widokiem na pola i las.
Szczelne zadaszenie umożliwia czytanie książek w czasie deszczu co też zamierzam niebawem wznowić.