Codzienne całymi dniami siedzę w swoim biurze i piszę pisma procesowe i administracyjne. Nie mogę wyjść nigdzie, bo brakuje mi czasu - taki mam nawał roboty papierkowej.
Jednak dzisiaj robię podsumowanie tego co napisałam w ciągu ostatniego tygodnia i porządkuję dokumenty.
Okazuje się o dziwo, że nie muszę ich osobiście dostarczać. Zatem oszczędzam mnóstwo czasu na ich dostarczaniu fizycznie do odnośnych organów.
Dzisiaj chcę zakończyć pracę papierkową, przynajmniej pewien jej zakres. Robię przegląd, segreguję, podpisuję, spinam, dziurkuję, porządkuję całą dokumentację z ostatniego tygodnia czy dwóch, a jest tego dużo.
Uważaj na dzisiejszy dzień. Jest pechowy. Piątek 13 tego.
OdpowiedzUsuńDla mnie to szczęśliwy dzień był.
OdpowiedzUsuńA co się takiego stało w ten szczęśliwy dla ciebie dzień!
UsuńW ostatnim momencie zadzwoniłam tam gdzie dawno powinnam była zadzwonić. Rychło w czas! Good timing. Człowiek czasami w niedoinformowaniu żyje. Dobrze, że mnie coś podkusiło by zadzwonić.
OdpowiedzUsuńA co by się stało jakbyś nie zadzwoniła?
UsuńCoś ogromnego by się zmarnowało.
Usuń