niedziela, 11 września 2022

Senna niedziela

... Położyła mnie do łóżka. Dzień mokrawy - kropi deszcz. Odpoczywam i odpoczywa Brunhilda. Opuściła farmę i udała się w nieznanym kierunku na kolejną z jej mazurskich wędrówek. W poniedziałek też ma jej nie być.

Dzisiaj już nie będę narzucała sobie żadnej pracy - po prostu odpocznę. Do pracy zabiorę się w poniedziałek.

Może książkę poczytam? Niebawem zacznie się robić ciemno. Za dużo to nie poczytam w świetle dnia - może kilka stron?

2 komentarze:

  1. To już koniec Brunhildy u ciebie? Jak mogłaś pozwolić by opuściła farmę i udała się w nieznanym kierunku? To ona raz kilka dni jest u ciebie i co się potem z nią dzieje?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ona co tydzień idzie nocować do lasu lub nad jeziorem. Ma śpiwór i karimatę. Znajduje jakieś zadaszenie i śpi pod nim.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!