wtorek, 20 września 2022

Depresyjne paździochy

Każdy najgorszy dzień ma elementy pozytywne. Taki był dzień 14 września. Udało się wtedy sprzątnąć cegły z ogrodu. Przeniosłam dwa regały ze stajni do domu. Umyłam je. Są zniszczone, ale jeszcze posłużą w kuchni do trzymania garnków. Meble z paździerza nie nadają się na wieś. Rozpadają się jak domki z kart. W stajni u Bandziora jest już całkiem wysprzątane. Bandzior jest niebezpieczny. To nieokiełznany pies. Zagraża moim kotom i kurom. Trzeba będzie go oddać. Tylko najpierw musi Amari wrócić. Do sprzątnięcia w stajni pozostał kąt z chrustem. Chrust musi być przeniesiony do drewutni. Drewutnia ma krokwie i deski do odzysku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!