Nie wiem co mnie tak bardzo wkurzyło, ale coś mnie wkurzyło.
Mimo tego złego humoru zabrałam się za porządki. Tym razem padło na kuchnię, sypialnię i gabinet. Podłogi w sypialni i kuchni zamiecione. Trzy szafki umyte. Umyte i wysuszone rondle poustawiane na regale.
W gabinecie dobrałam się do gabloty z angielskimi książkami i do komody.
Już mam dosyć. Pora odpocząć.
Ten gabinecik to musi być ogromny skoro kilka miesiecy go sprzątasz. Fajnie jest mieć duże pokoje!
OdpowiedzUsuńJest maleńki, ale napakowany po kokardę :D
Usuń