Pisemko dziennie pozwoli mi powoli ogarnąć moje sprawy. Paraliż psychiczny wymaga ode mnie ogromnego wysiłku psychicznego aby go przełamywać. Trzeba się zmuszać do choćby drobnego usuwania przeszkód i trudności z mego życia. Muszę się skupić na regularnej pracy biurowej. Gabinet uszykowany do pracy. Sezon ogrodowy w zasadzie zakończony. Mogę sobie już odpuścić pracę w ogrodzie.
Stajnia i drewutnia wysprzątane. Dom częściowo też. Teraz podwórko trzeba opustoszyć z rzeczy tu wyniesionych wiosną i latem. Tym się może zająć Brunhilda. Na farmie ma być ład i porządek. Skoro tu nocuje za darmo - niech pomaga. Ja tymczasem zajmę się papierami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!