poniedziałek, 19 września 2022

Nachodzenie włościanki niedopuszczalne 😐

Co to za zwyczaje, aby nachodzić bez uprzedzenia i łazić po cudzej posesji pod nieobecność włościanki? Jak ja bym tak wparowała do nich na podwórko bez ich zaproszenia i wiedzy i myszkowała?
Byłoby miło? 🤔

Ci ludzie zakłócili mir mojego gospodarstwa, zaingerowali w moją prywatność i jeszcze mają czelność opłacać hejterów, aby mi ubliżali. 😳

Oddam im tego psa w pizdu i nie chcę mieć z nimi i ich psem nic wspólnego!

Jakim to klaunem trzeba być by kobiecie wcisnąć agresywnego psa i jeszcze bezczelnie ją nachodzić bez zaproszenia i bez jej zgody i robić chamskie kontrole, a na dodatek opłacać hejterów by ją obrażali i z równowagi wytrącali! 🙄

Izabella INDIANKA Redlarska

15 komentarzy:

  1. Ja nie rozumiem. Czy przeszkadza ci to że właściciele psa interesowali co się z nim dzieje - czy to źle? To że ktoś odwiedza kogoś a kogoś nie ma to jest przypadek bardzo częsty i ludzie nie panikują tak jak ty. Po za tym ty masz Brunhildę. Brunhilda może przyjąć twoich gości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, przeszkadza mi, bo naruszyli moją prywatność, nie uprzedzili mnie o swojej wizycie i zrobili to po tym jak syf rozpętał nagonkę na mnie na Internecie, gdzie mnie szkalował, że rzekomo psa zagłodziłam na śmierć. Syfiarze ich napuścili na mnie, dlatego przyjechali.

      Usuń
  2. Po prostu ich najście to był ciąg dalszy nagonki na mnie, którą rozpętał syf - oni się pod to podłączyli i to mnie najbardziej wkurwiło. No i oczywiście sam fakt nachodzenia mnie na moim gospodarstwie - to było bezczelne.

    OdpowiedzUsuń

  3. Gdy ktoś przyjeżdża do mnie napuszczony przez syfiarzy to nie jest moim gościem tylko jest stalkerem który mnie nęka.

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja decyduję KTO jest gościem i kogo zapraszam, a nie jacyś jebani syfiarze na Facebooku. 😠

    OdpowiedzUsuń
  5. Musisz zrozumieć że po tym co ja tutaj przeszłam po tych wszystkich zdarzeniach tak złych tak druzgocących ja nie chcę tutaj obcych

    OdpowiedzUsuń
  6. Ci ludzie nie przyjechali do mnie, bo martwili się o psa - tylko zostali napuszczeni przez syfiarzy, żeby robić najście na mnie, żeby mnie kontrolować co ja robię i irytować i żeby donosić na mnie na Facebook. 😠

    OdpowiedzUsuń
  7. Ich najście na moje gospodarstwo to była bezczelna inwigilacja, a nie kurtuazyjna wizyta. Nie róbcie ze mnie głupka. Ja widziałam tą całą nagonkę na mnie na Facebooku. Te ściemy o zagłodzeniu psa. Oni krótko po tej nagonce przyjechali do mnie, a właściwie w trakcie jej trwania. To nie był przypadek to była inwigilacja na zlecenie syfiarzy. Oni bardzo dobrze znają się z syfiarzami skoro facet im płaci za szkalowanie mnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. A skąd wiesz, że płaci? Dlaczego teraz się denerwujesz jak to było ponad pół roku temu?

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Przecież to jest żart i wkret... Nie bądź taka łatwowierna...

      Usuń
    2. A skąd wiesz, że wkręt? Wcześniej też udostępniali płatności poprzez ich profil na Facebooku. Ktoś im płacił za nękanie mnie.

      Usuń
  10. No i teraz gdy chciałam zadzwonić do nich żeby zabrali psa okazało się że telefon, ich numer telefonu skasowany

    OdpowiedzUsuń
  11. Także czy inaczej, koniec piłowania tematu Bandziora. Mam pilniejsze sprawy na głowie.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!