wtorek, 13 września 2022

Brunhilda nie jest niewolnicą!

Brunhilda nie jest niewolnicą tylko rozkapryszoną, roszczeniową babą w średnim wieku, która potrafi wyprowadzić z równowagi świętego.

Brunhilda może zimować w zamian za pomoc na gospodarstwie u innego gospodarza, ale nie wiedzieć czemu woli u mnie. Pewnie dlatego, że gdybym wyjechała to cały dom wraz z jego zawartością miałaby tylko dla siebie i to za darmo i bez pomagania, tylko za karmienie 3 psów i kilku kotów co pracą nazwać nie można tylko przyjemnością, bo to ja płacę za karmę, a nie ona. Ona tylko nakładałaby do miski.

Warto dodać, że za pobyt jej psa w moim domu też mi nie płaciła, a pakowała go mi do łóżka i nie raczyła wyprać pościeli i koców po tym psie. Gdy przyjechałam do domu ze studiów - łóżko i koce cuchnęły psem.

Brunhilda ma bardzo bogatą rodzinę w Niemczech, która ma mieszkania i domy. Jej krewni mogą ją zabrać do siebie na swoje utrzymanie, także tutaj nie ma mowy o "biednej", "nieporadnej" czy "wyzyskiwanej niewolnicy".

Kobieta ma świra na punkcie natury i nie chce mieszkać w przeludnionych Niemczech, tylko podoba jej się w Polsce, w której nadal spotyka się dziką przyrodę. Koczowanie w Polsce to jej świadomy wybór. Poglądowo blisko jej do niemieckiej partii Zielonych. Najchętniej wypuściłaby wszystkie zwierzęta z gospodarstw na wolność. Jest wykształcona, zna świetnie język niemiecki i mogłaby pracować w Niemczech i zarabiać ciężkie pieniądze, ale nie chce, bo jest niebieskim ptakiem miłującym naturę i woli się bujać po Mazurach.

Brunhilda wykorzystuje fakt, że mieszkam tu na Mazurach sama, bez rodziny, otoczona przez łajdaków i przymierza się do przejęcia mojego domu i gospodarstwa. Proponowała mi 40.000 zł za gospodartwo co jest ułamkiem wartości gospodarstwa. Za mieszkanie w moim domu płacić nie chce i nie płaci, ale za pół darmo by chętnie nieruchomość nabyła. To jest WYZYSK mojej trudnej sytuacji - to co ona kombinuje. Ona po prostu postępuje jak świnia. Nie pomogła mi domu podremontować, a korzysta z niego za darmo od lat.

3 komentarze:

  1. Ale u ciebie to tam są ciężkie naprawy, dużo trzeba zrobic, specjalisty potrzeba. Co taka Niemka może wyremontować...

    OdpowiedzUsuń
  2. Niemka to nic nie wyremontuje. Sytuacja wygląda w ten sposób, że ona chce noclegi u mnie za darmo, nie chce płacić. Ja się na to nie zgadzam. Ma albo płacić, albo pomagać w tym co jej wynajdę do roboty. Jak jej nie odpowiada, to nie musi tutaj być. Ma inne możliwości. Nocowanie na mojej farmie nie jest obowiązkowe. Nikt jej tutaj na łańcuchu w komórce nie trzyma i nie zmusza do pracy, ani nikt jej paszportu nie zabrał, aby nie mogła wrócić do rodziny w Niemczech. Jest na Mazurach z własnej, nieprzymuszonej woli, bo tak jej się podoba takie życie bez zobowiązań i odpowiedzialności. Niech inni się martwią o wszystko, a ona tylko przychodzi na gotowe korzystać za darmo lub w zamian za niechętną pomoc.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dodam, że często się zdarza, że osoby pochodzące z Zachodu są roszczeniowe, nieużyte, problematyczne.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!