niedziela, 15 sierpnia 2021

Atak wilka na grzybiarza podczas grzybobrania na Lubelszczyźnie


Do zdarzenia doszło w niedzielne przedpołudnie 8 sierpnia w jednym z podlubelskich lasów. Jak relacjonuje "Fakt", pan Tomasz ze Starego Zadybia (woj. lubelskie) jechał z kolegą samochodem nieopodal lasu. Wielbiciel grzybobrania spontanicznie postanowił pójść do lasu i sprawdzić, czy uda mu się znaleźć jakieś grzyby. - Zatrzymaj się, sprawdzę, czy są grzyby - poprosił kolegę.

Mężczyzna nie zdążył wypatrzeć jeszcze żadnego grzyba, kiedy nagle usłyszał, że coś zaszeleściło w krzakach.

Wtedy z krzaków coś na mnie skoczyło. W pierwszej chwili myślałem, że to mój pies - opowiada pan Tomasz w rozmowie z "Faktem".

Mężczyzna dopiero po chwili zorientował się, że to wilk. Drapieżnik rzucił się na grzybiarza i chciał wgryźć się w jego brzuch. Pan Tomasz, który z zawodu jest budowlańcem, mimo strachu nie poddał się bez walki. Chwycił wilka obiema rękami, by potem z całej siły uderzyć go z pięści w głowę.

Wilk nie odpuszczał. Wtedy na pomoc przyszedł kolega pana Tomasza. Mężczyzna usłyszał wołanie budowlańca, po czym natychmiast wybiegł z auta, chwycił za kij i odgonił drapieżnika. Na łamach "Faktu" pan Tomasz pokazał obrażenia, jakich doznał. Na zdjęciach widać sporych rozmiarów rany na brzuchu.

https://www.o2.pl/informacje/to-nie-byl-pies-horror-podczas-grzybobrania-na-lubelszczyznie-6672049071118880a 

Jak widać, wilki atakują nie tylko zwierzęta gospodarskie, ale i ludzi.

Indianka


5 komentarzy:

  1. Wydanie Fakt - maj 2008 rok - Wielki, drapieżny ptak spadł na nich z nieba nagle jak grom i porwał w szponach małego pieseczka

    3Zobacz zdjęcia

    Ptaszysko porwało mojego Albercika Foto: Fakt_redakcja_zrodlo

    Za szczeniakiem wciąż wypłakuje oczy 9-letnia Kaja Gukiewicz z Ostródy (woj. warmińsko - mazurskie), która kochała swojego malutkiego yorka całym dziecięcym serduszkiem. Po Alberciku została jej tylko smycz.

    Ta historia jest jak zły sen, choć wydarzyła się w słoneczny, majowy dzień. Anna Gukiewicz z córką wybrały się na spacer nad jezioro Sajmino. Radośnie towarzyszył im szczeniak rasy York, którego kilka miesięcy wcześniej sprezentowała Kai ( 9 l.) mama. Dziewczynka puściła wolno małego Albercika, a piesek beztrosko biegał po soczystej trawie. Ale sielanka nie trwała długo.

    - To był moment. Nagle nad nami pojawił się cień ptaszyska. Widziałam tylko wielkie skrzydła i szpony jak moje palce. Potem drapieżca wbił je w grzbiet szczeniaka. Kaja zacząła płakać - przeżywa porwanie po raz wtóry Anna Gukiewicz. Przerażona kobieta próbowała odbić Albericka ze szponów ptaka. Kijem chciała wytrącić mu zdobycz, ale kolos błyskawicznie wystartował. Biegła za nim jeszcze przez chwilę, ale wkrótce zginął jej z oczu za drzewami.

    - To mógł być jastrząb albo orzeł. Podejrzewam, że ptak pomylił Alberta z królikiem, bo mają łudząco podobne umaszczenie i rozmiar. Dla niego pies od królika różni sie tylko tym, że szczeka. Dlatego przestrzegam właścicieli małych piesków przed puszczaniem ich luzem koło lasu - mówi weterynarz Krzysztof Maciejka ( 31 l.)

    W śmierć Albercika ciągle nie może uwierzyć mała Kaja. - Mamusiu, kiedy on do nas wróci? - pyta ciągle

    WNIOSEK- zwierzęta napadali na inne zwierzęta lub ludzi jeszcze przed koronawirusem - bo tutaj jest info z 2008 roku i nie ma co szukać i robić sensacji z takich rzeczy .

    OdpowiedzUsuń
  2. Niedawno w lato chyba ptaszydło chciało ukraść mydło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ptaszydło ukradło mydło.
    Teraz już nie zostawiam mydła na podwórku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, zwierzęta napadały na inne zwierzęta i ludzi wcześniej, ale były to drapieżne zwierzęta, natomiast sroka to nie jest agresor atakujący ludzi.

    W USA stado niedrapieżnych ptaków wleciało przez komin do domu i zdemolowało ten dom. To nie jest normalne.

    Trzeba umieć odróżniać naturalne zachowania zwierząt i ptaków od nienaturalnych, patologicznych, zaburzonych.

    Na zaburzenia u ptaków wpływa 5G.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest taka bajka o czerwonym kapturku że wilk zjadł babcię i kapturka . Wniosek to nie bajka zwierzęta mogą być agresywne i polować ma ludzi . Jeśli mieszkasz blisko lasu chyba bym się bała na twoim miejscu .

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!