Zaraziła mnie grypą ta panienka co do Żyrafa przychodzi nocować. Najpierw ona potwornie kaszlała. Panoszyła się w naszej kuchni i łazience, używała naszych wspólnych naczyń.
I teraz ja kaszlę 😓
RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Czy to Co- vid?
OdpowiedzUsuńNie. Covid nie istnieje. To medialny celebryta nadmiernie eksponowany. Mnie dopadła zwykła, tradycyjna grypa.
UsuńCałowałaś się z nią?
OdpowiedzUsuńAby się zarazić od prądkującej grypą osoby, nie trzeba się całować z nią, wystarczy przebywać w tym samym pomieszczeniu, w którym zakażona kaszle i rozsiewa wokół prądki grypy.
UsuńCzyli było całowanie
UsuńWątpię. Zwykła grypa.
OdpowiedzUsuń