"Dla wielu mieszkańców Moskwy widok nieba podczas jednego z ostatnich zachodów słońca mógł być niepokojący. Oprócz ogniście czerwonych barw, na horyzoncie pojawiły się także dziwnie wyglądające chmury, które ułożyły się w kształt myśliwca. Wiele osób sądzi, że może być to odczytywane jako znak natury, która wysyła mieszkańcom Moskwy ostrzeżenie."
https://www.o2.pl/pogoda/pojawilo-sie-nad-moskwa-mieszkancy-przerazeni-6824986805095360a
Znak natury, bądź Boga, bądź wojskowe manipulacje atmosferą.
Serbio ten twój znajomy fizyk pisze totalne głupoty. Poniża teraz ludzi bez wykształcenia. Sama studiujesz i też chcesz zdobyć wykształcenie. A Fizyk obraża ludzi którzy są robotnikami sezonowymi. Słoma z butów ci wyrasta fizyk jak cię wychowano? Niestety czego nie nauczono małego Jasia to potem Jan nie będzie umiał. Stąd chyba nazwa się przypisała do głupiego Jasia w szpitalu. Serbio wstyd mieć takich znajomych. Czy Brunhilda łazi do niego?
OdpowiedzUsuńTen śmieć co prowadzi obrażający i poniżający mnie profil na Facebooku pt. Rancho de syf - nie jest "ludźmi" tylko właśnie ludzkim śmieciem. On właśnie pracuje jako robotnik sezonowy za granicą. Pluje na mnie zza granicy, karmi swoje chore ego tym, że swoim szczuciem i donosami doprowadził mnie do ruiny. Fizyk jest szlachetny i broni mnie jak potrafi. Ucz się od niego ludzkich zachowań.
OdpowiedzUsuńJa jestem dumna, że fizyk jest moim znajomym. Człowiek jest bogobojny i ma prawidłową hierarchię wartości, czego nie da się powiedzieć o tych syczących, jadowitych żmijach, które plują nienawistnym jadem z profilu ludzkiego śmiecia, który prowadzi przeciwko mnie tenże hejterski profil na Facebooku.
OdpowiedzUsuńBrunhilda czasem mu pomaga na gospodarstwie. W zamian fizyk bardzo dobrze ją karmi i może ona u niego nocować w domu. Teraz Brunhilda siedzi u mnie w zamian za opiekę nad moimi zwierzętami. Do niego zachodzi po swoje listy i paczki. U niego też trzyma większość swoich rzeczy. To taka wzajemna pomoc i współpraca.
OdpowiedzUsuńJest nas troje i pomagamy sobie nawzajem w miarę naszych możliwości i chęci. Na wsi trudno samemu żyć i trzeba sobie nawzajem pomagać.
OdpowiedzUsuńJuż widzę jak karmi fizyk Brunhildę mlekiem i śmietaną. 🙂
OdpowiedzUsuńFizyk nie żałuje Brunhildzie jedzenia. Kupuje żywność w sklepie obwoźnym. Ma też mleko i śmietanę od swojej krowy.
OdpowiedzUsuńW tym roku wyhodował też cukinie i ogórki.
OdpowiedzUsuńTo Brunhilda tak samo skubie jego jak ciebie? Cwana z niej Niemka doi krowę i byka jednocześnie :)
OdpowiedzUsuńSam jesteś krowa!
OdpowiedzUsuń