niedziela, 30 października 2022

Przez Kuchtę moja suczka zdechła w klatce w Bystrym

Przez policjantkę Wiolettę Kuchtę moja suczka Satja zdechła w niewoli, w brudnej, ponurej klatce w Bystrym, bo babsko nie zrobiło tego co do niej należy i nie zareagowało właściwie, gdy zobaczyła mojego pieska zaniedbanego przez schronisko w Bystrym w 2013 roku. Ja domagałam się jej interwencji, zwrotu suczki na moją farmę, a ona mnie i mojemu psu nie pomogła tylko na mnie się rzuciła i mnie poturbowała. Pies, który przez 8 lat swojego życia żył szczęśliwie na wolności, biegając swobodnie na mojej farmie - zakończył żywot w ponurym schronisku w Bystrym znanym w całej Polsce ze znęcania się nad powierzonymi przez gminy psami.  Po prostu zachowała się jak płatna gorylica schroniska, zamiast oddać sprawiedliwość właścicielce wyłudzonego psa.

Także radzę pani, aby pani przestała się na mój temat i moich zwierząt wypowiadać publicznie na hejterskim profilu na Facebooku i szczuć na mnie, bo się pani tylko ośmiesza udając zatroskaną o zwierzęta.

 

2 komentarze:

  1. A to policjant Maciejewski nie miał nic z tym wspólnego?

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie, bo jego matka zaczęła się do mnie czepiać później, po tym zdarzeniu.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!