Lekarze wskazują, że to właśnie covidowa szczepionka AstraZeneki wpłynęła na nagłe pogorszenie stanu zdrowia 37-latka i doprowadziła do zakrzepicy zatok i żył mózgowia.
W czerwcu 2021 r. Szpital Uniwersytecki w Tybindze opisał ten efekt uboczny jako „nowo zdefiniowany zespół, który prowadzi do powstawania skrzepów w rzadkich miejscach (…) i prowadzi do zmniejszenia liczby płytek krwi".
Z kolei Instytut Paula Ehrlicha opisuje również tę chorobę „jako poważny, w kilku przypadkach śmiertelny efekt uboczny" dwóch szczepionek wektorowych koncernów AstraZeneca i Johnson & Johnson.
Regularne badania i przyjmowanie leków rozrzedzających krew
37-letni Sebastian Schoenert zamiast na Rodos, gdzie planował wakacje krótko po przyjęciu covidowej szczepionki, trafił na oddział intensywnej terapii w Szpitalu Uniwersyteckim w Kolonii. Po opuszczeniu kliniki przez wiele tygodni nie mógł wrócić do pracy. Ze względu na ryzyko ponownej zakrzepicy, przez kolejne miesiące musiał regularnie badać krew i przyjmować leki rozrzedzające krew.
Zarówno Szpital Uniwersytecki w Kolonii, jak i Uniwersytet w Greifswaldzie, które badały jego przypadek, zaświadczają, że w wyniku covidowego szczepienia doznał niepożądanego odczynu poszczepiennego – zakrzepicy zatok żylnych mózgu.
Według prawnika Joachima Caesar-Prellera, który reprezentuje powoda, raporty medyczne w tej sprawie są jednoznaczne. A odszkodowanie powinno być formalnością.
AstraZeneca nie chce zapłacić
Koncern AstraZeneca odrzucił jednak propozycję ugody przedsądowej. W oświadczeniu przesłanym redakcji MDR, która szeroko opisuje całą sytuację, podkreśla, że „stosunek korzyści do ryzyka był pozytywny", a ponadto o „bardzo niskim ryzyku wystąpienia zakrzepicy żył zatokowych informowano w ulotce o produkcie i fakt ten znany już był w trakcie kampanii szczepień".
Ponadto koncern „ubolewa", że doszło do takiej sytuacji, ale wobec przekazanych informacji o możliwych skutkach ubocznych, nie czuje się zobowiązany do wypłaty odszkodowania.
„Producent, który notuje ogromne zyski ze szczepionek, powinien także płacić za szkody"
37-latek zdecydował więc o wystąpieniu na drogę sądową. Jak podaje MDR, pozew złożono już w marcu br., ale rozprawa się przedłuża. Sędziowie powołali biegłego, który ocenia prawdopodobieństwo, że to właśnie szczepionka przeciwko COVID-19 AstraZeneki doprowadziła do zakrzepicy zatok żylnych mózgu. Analizuje też, czy informacje przekazywane przez producenta były właściwe.
Mężczyzna ostatecznie stara się o 30 tys. euro odszkodowania. Kwota została wyliczona na podstawie czasu spędzonego w szpitalu.
– Tu nie chodzi o miliony. Dla mnie to rzecz oczywista, że producent, który notuje ogromne zyski ze szczepionek, powinien także płacić za szkody, które mogą powstać po szczepieniu. Jeśli są odpowiedzialni, muszą także i za to ponieść odpowiedzialność – komentuje Sebastian Schoenert.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!