sobota, 17 września 2022

Pracowita sobota

Stajnia uprzątnięta. Wreszcie jest miejsce na deski i krokwie z drewutni. Nie było, bo Brunhilda zawaliła stajnię gałęziami. Teraz gałęzie i chrust przeniesione do drewutni. Z jednego boxa drewutni w większości usunięta żyzna gleba. Przewieziona w inne miejsce - tam gdzie potrzebna dla wyrównania terenu.

Cegły z ogrodu już zabrane do stajni. Tak powstaje ład i porządek. 😊

W następnym tygodniu rozbiorę deski z drewutni i wybiorę glebę do użyźnienia ogrodu. Deski się przydadzą do różnych projektów. Gleba żyzna zaś to cenne podłoże pod pomidory i ogórki.

W przyszłym roku zbuduję dużą szklarnię z kamienia i używanych okien. 😊
Będzie pomidorowo i smakowicie 😊
Uwielbiam pomidory 😍

Posiałam wczoraj śliwki węgierki na nowym kompoście. Wcześniej też ałycze żółte i bordowe. Liczę na las sadzonek drzew owocowych w przyszłym roku 😊

Mam nasiona malinówki 😋
Posieję na kompoście i na rozsadniku. Będę miała pyszne jabłka 😊😋

Jeden parapet już pełen posadzonych sztobrów porzeczek, kaliny, jagody goi.

Jeszcze trzeba ukorzenić róże w ziemniakach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!