Podczas mojej półrocznej nieobecności większość roślin zmarniała, więc teraz ratuję co się da.
Poza tym rozmnożyłam we Włocławku nowo kupione rośliny i one też potrzebowały godnych siebie donic.
Sadzonki pelargonii szykują się do kwitnienia, więc w nagrodę dostały większe, gliniane donice.
Nawet udało się te 11 większych donic zmieścić w kuchni na trzech oknach, mimo, że część miejsca zajęta przez siewki warzyw.
Izabella INDIANKA Redlarska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!