Izabella INDIANKA Redlarska
RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
niedziela, 21 listopada 2021
6 komentarzy:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Czy to prawda, co piszą media, że ma Pani sprawy karne w sądzie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Koleżanka z roku
Tak, zostałam fałszywie oskarżona przez złodziejską fundację pseudo pro zwierzęcą oraz skorumpowanego prokuratora, którego rodzina jest zamieszana w kradzież moich zwierząt. W trakcie postępowania sądowego wykazałam, że jestem niewinna i sprawa się ma ku końcowi. Powinnam zostać uniewinniona.
OdpowiedzUsuńNigdzie nie jest napisane, że Pani jest niesprawiedliwie oskarżona w żadnym medium a wręcz przeciwnie.
UsuńPozdrawiam.
Proszę pani, bo media są instrumentalnie wykorzystywane przez fundację do szkalowania mnie i zaszczuwania. Media podpięły się pod nagonkę na mnie organizowaną przez fundację, która okradła moje gospodarstwo.
OdpowiedzUsuńW sądzie świadkowie są przesłuchiwani pod przysięgą i większość z nich zeznaje prawdę, że zwierzęta zawsze były u mnie zadbane i dobrze traktowane. Biegły ocenił dokumenty i zeznania świadków i doszedł do wniosku, że jestem niewinna, że zostałam fałszywie oskarżona. Oświadczył, że na mojej farmie nie znęcałam się nad zwierzętami ani ich nie zaniedbywałam, a wprost przeciwnie. Są na to dowody, dokumenty weterynaryjne, protokoły inspekcyjne, zeznania, umowy zakupu paszy, pozytywne opinie sąsiadów. Wynika z nich, że wszystko było w porządku na mojej farmie.
OdpowiedzUsuńŚwiadkowie oskarżenia co prawda bardzo starali się mi zaszkodzić, ale jak przyszło co do czego, to w trakcie przesłuchań w sądzie wyszło, że nie było żadnego znęcania ani zaniedbywania zwierząt przeze mnie. Zostałam wyjątkowo podle potraktowana przez tę szajkę, która mnie okradła i skrzywdziła mnie i moje zwierzęta.
OdpowiedzUsuń