Jutro będzie malowane.
RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
sobota, 15 sierpnia 2020
6 komentarzy:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Czekamy na dzieła.
OdpowiedzUsuńW psychiatryku jak będziesz grzeczna to dadzą ci farbki i kredki i papier . Oni lubią jak pacjenci biorą udział w terapii zajęciowej . Będziesz sobie mogła malować łaciate koniki, zadbane owieczki , ale pamiętaj ,że jak będziesz malować żydów powieszonych na latarniach to trafisz do izolatki.
OdpowiedzUsuńW szpitalu mają zajęcia z malarstwa. W ramach terapii. Może stworzysz dzieła na miarę portretu Lockmana?
OdpowiedzUsuńByło malowane i co się wymalowało?
OdpowiedzUsuńNic, migrenę mam. Mam zawroty głowy i problem ze skupieniem. Za to bardzo smaczny obiad ugotowałam sobie, a w ogrodzie znalazłam dwa pierwsze maleńkie, pomarszczone, zielone pomidorki. Mam nadzieję, że urosną duże i smaczne. Godzinę temu coś mnie obudziło. Było to przerażone szczekanie. Zabrałam zwierzęta do domu. Chyba lis chodzi po podwórku. A może coś gorszego? Godzina duchów i wampirów.
OdpowiedzUsuńCo było na obiadek?
Usuń