piątek, 6 lutego 2009

Wielka paka! 5 luty 2009, czwartek

Dotarła do mnie wielka paka od kochanej koleżanki Blanki :D Jaka wielka paka pełna wspaniałych gadżetów! Wielkie dzięki! Fajnie jest dostawać paczki, a zwłaszcza duże paczki :D
Blankuś – jesteś SUPERRR! :D Po prostu kochchchana dziewczyna! Masz do mnie gwarantowany darmowy wjazd na wakacje :D Niech Cię Bóg błogosławi dobra istoto! :D Buziaki w oba pulasy! Xoxoxoxox

Paka pełna przydatnych do opanowania mego bałaganu gadżetów: pokrowce na kołdry lub ciuchy, segregatory, skoroszyty, koszulki na moje niezliczone papiery. Także ładna szklana deska do krojenia lub podania np. sera lub wędliny, ściereczka biało-pistacjowa – dokładnie pasuje do kolorystyki mojej kuchni, długopisy, marker niezmywalny (przyda się do podpisywania kolczyków dla zwierząt, bo często je gubią i co rusz trzeba kupować nowe kolczyki, a te drukowane są bardzo drogie – tak wiec będę kupowała niezadrukowane kolczyki i samodzielnie je podpisywała – sporo zaoszczędzę). Jest i zielona, przezroczysta kosmetyczka – pasuje kolorystycznie do mojej łazienki! – przyda się w sam raz na zbliżającą się wyprawę na szkolenie. Dostałam też lekkie pojemniki plastikowe do mojego sera – nareszcie mam w co pakować moje wyroby! Będę mogła nareszcie obniżyć cenę za przesyłkę twarogów, bo te curvery w które do tej pory pakowałam ser to są drogie, a słoiki nie dość, że drogie to ciężkie i bardzo podrażają koszt wysyłki. No i przy wysyłce szkła zawsze istnieje ryzyko, że się potłucze w transporcie, zwłaszcza jeśli będą na poczcie rzucać tymi paczuszkami.

Kochana Blanka nawet pomyślała o kartonikach i drukach pocztowych do wysyłki serków.
Włożyła mi do paczki kilka rozłożonych kartoników i plik druków. No – to teraz mogę działać! :D

Tylko żeby koza dawała więcej mleka. Ostatnio coś zarwała z tym mleczkiem. Chyba znowu zacznę ją dokarmiać owsem i prowadzić do wodopoju by się napiła do syta, bo sama za leniwa by zejść samodzielnie do źródełka. Trzeba odsadzić koźlaka od drugiej kozy i zacząć ją doić by było więcej mleka i bym mogła więcej tego sera wyrabiać tygodniowo.

W paczce przyszedł też bardzo praktyczny organiser – ciemnozielona płachta z przezroczystymi kieszeniami do zawieszenia na drzwiach. Nawtykałam pełno drobiazgów do tych kieszonek – druki, blankiety, przepisy kulinarne, mini poradniki, szczotki do włosów i jeszcze zostało miejsce na torebki z nasionami i torebki z przyprawami. Bardzo poręczna rzecz ten organiser. Dostałam też dwa długopisy w piórniczku. Długopisy mają tę część piszącą taką w sam raz do wypełniania samokopiujących druków. No i podkoszulek bawełniany – został zaadaptowany jako koszulka do spania. No i mata dla listonosza do samochodu – człek bardzo w porządku jest – nawet Blaneczka go doceniła... :)

Skarbów a skarbów dostałam - bardzo się z nich cieszę... :)
Sam fakt, że ktoś się zatroszczył o mnie i przysłał paczkę - bardzo miły sercu memu... :)
Trzeba będzie więcej serka posłać Blaneczce... Niech się tylko kozy rozmlecznią... ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!