piątek, 6 lutego 2009

Jest nadzieja!

Zarysowuje się szansa na lepsze jutro – na dopływ konkretnej gotówki do szybkiego zagospodarowania się. Poniżej przedruk artykułu ze strony http://www.ppr.pl/artykul.php?id=152817

"Pomysł na niemałe pieniądze dla małych gospodarstw
06.02.2009
W trakcie konferencji „Wizja Wspólnej Polityki Rolnej po 2013 r.”, która odbyła się w Warszawie 26 stycznia 2009 r. z inicjatywy Departamentu Programowania i Analiz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, prof. Walenty Poczta z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu przedstawił interesujący pomysł na uproszczenie systemu płatności obszarowych po 2013 r. dla rolników, którzy otrzymują dopłaty bezpośrednie w kwocie do 500 euro rocznie. Pomysł polega na jednorazowym wypłaceniu małym gospodarstwom tzw. skumulowanej wartości należnych dopłat za okres kolejnych 7 lat. Dałoby to każdemu z rolników chcących skorzystać z takiego rozwiązania natychmiastowy dostęp do kwoty w wysokości nawet 3.500 euro.
Wg prognoz ekonomistów w 2013 roku, gospodarstw korzystających z dopłat w kwocie do 500 euro będzie aż 400 tysięcy, czyli około 1/3 ogółu beneficjentów wsparcia obszarowego. Jednocześnie grupa ta będzie użytkować w 2013 r. zaledwie 5% użytków rolnych. Wg prof. W. Poczty skumulowanie dopłat dla najmniejszych beneficjentów mogłoby przynieść następujące korzyści:
zmniejszyć koszty administrowania systemami wsparcia i kontroli przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa poprzez trwałe zmniejszenie liczby beneficjentów nawet o 30% w stosunku do aktualnej ich liczby,

skumulowana wypłata, uzupełniona np. preferencyjnym kredytem, mogłaby stanowić znaczący kapitał „startowy” ułatwiający podjęcie przez właścicieli drobnych gospodarstw pozarolniczej działalności gospodarczej,

jednorazowa wypłata mogłaby sprzyjać obniżeniu lub stabilizacji cen ziemi rolniczej i stać się czynnikiem zachęcającym do przyśpieszenia obrotu ziemią, poprzez wyzbywanie się działek rolnych przez małe gospodarstwa.
Pierwszy Portal Rolny planuje w najbliższym czasie przygotowanie specjalnego internetowego sondażu, w którym padną pytania do użytkowników naszego portalu o ocenę przedstawionego wyżej pomysłu. Zapraszamy do śledzenia dalszych informacji w tej sprawie.”

Myślę, że to dobry pomysł o ile nie kryje się pod nim jakiś złowieszczy haczyk, jak często z dopłatami bywa.
Taki dopływ gotówki na pewno pomógłby dofinansować małe gospodarstwa rolne, lepiej się zagospodarować, zainwestować w jakieś małe biznesy typu agroturystyka np. czy wyrób domowej żywności czy rzemiosło.

Z takim kapitałam można starać się o dopłaty na dostosowanie gospodarstwa pod agroturystykę, które z kolei wymagają 50% wkładu własnego. Skąd rolnik małorolny ma wziąć te 50%? Nasze Państwo nie pomaga rolnikom w pełni wykorzystywać wywalczonych w unii dopłat. Ten kto ma gotówkę lub dostęp do kredytów – ten może inwestować i uzupełniać swoje inwestycje dopłatami. A drobne gospodarstwo z reguły ledwo przędzie. W tym momencie taka skumulowana płatność bezpośrednia stanowiłaby ten wymagany wkład własny.
Wiele gospodarstw natychmiast zainwestowałoby w agroturystykę dostarczając zleceń firmom budowlanym
oraz powstałyby nowe miejsca pracy do obsługi ruchu agroturystycznego. Myślę, że to dobry pomysł napędzający gospodarkę – doskonały sposób na zmniejszenie recesji gospodarki naszego kraju.

Dobrze by było także pomyśleć o uproszczeniu i ułatwieniu zasad sprzedaży bezpośredniej z gospodarstw rolnych. Takie małe gospodarstwa mogły by się zająć produkcją żywności domowej na malą skalę zyskując tym samym źródło utrzymania. Trzeba takie możliwości małym gospodarstwom stworzyć, bo gdy się skończą dopłaty bezpośrednie – te gospodarstwa stracą źródło utrzymania, a nie każdy rolnik potrafi się przekwalifikować na tłumacza czy księgowego, by utrzymać swoje gospodarstwo.

Nie ma też co rolników wywłaszczać z ich ziemi – w mieście z pracą nie za różowo, a będzie gorzej.
Nie ma co zwiększać bezrobocia wyrzucajac ludzi z ich ziemi i zmuszając do pracy w mieście, w czasach, gdy wielkie zakłady zwalniają setki, a nawet tysiące pracowników. Taki rolnik nie da sobie rady w mieście.

Unia dała dopłaty – ale w zamian zażądała ograniczenia produkcji rolnej. Wiele gospodarstw wcześnie utrzymujących się z produkcji mleka musiało z produkcji mleka zrezygnować i teraz żyje wyłącznie dzięki dopłatom. Gdy dopłaty się skończą, z czego będą żyć?

Mnie osobiście bardzo nie podoba się to, że Polska weszła do Unii na bardzo niekorzystnych dla Polski warunkach tj. że wysokość wywalczonych dopłat jakie nam przyznano jest dużo mniejsza niż wysokość dopłat jakie uzyskiwały i uzyskują wysokorozwinięte kraje Europy Zachodniej.

Takie postawienie sprawy sprawia, że Polsce dużo trudniej dostosować się do wyśrubowanych wymogów rynku europejskiego. Trudniej dogonić Zachodnią Europę. Mamy najzdrowszą żywność w Europie, a nie mamy prawa jest sprzedawać tyle ile byśmy chcieli i mogli.

Jeszcze jedna rzecz. Skoro Unia zrobiła co mogła by nam obciąć polską produkcję rolną i dopłaty – to nasz Rząd powinien zrobić wszystko by ułatwić funkcjonowanie rolnictwu – by wesprzeć je tak, by było w stanie w pełni z tych dopłat skorzystać, czyli stworzyć takie warunki, by pojedynczy rolnik był w stanie ubiegać się o wszystkie możliwe dopłaty. Rząd nasz absolutnie nie powinien ograniczać dostępu do dopłat bardziej niż to ogranicza Unia. Jeśli przepisy unijne nie wykluczają danego beneficjenta ze starań o daną dopłatę – to Rząd nasz nie powinien wprowadzać dodatkowych przepisów utrudniających starania, zwiększających biurokrację i ilość warunków koniecznych do spełnienia do ubiegania się o daną dopłatę.

Trzeba bezwzględnie ułatwić rolnikom dostęp do preferencyjnych kredytów, do kredytów inwestycyjnych.
Wprowadzić gwarancję rządowe, by rolnik mógł ubiegać się o preferencyjne kredyty inwestycyjne.

1 komentarz:

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!