środa, 18 lutego 2009

Przedświtowe obudziny

Nastała środa. Obudziłam się tak jakoś strasznie wcześnie - przed świtem, mimo, że nie jestem do końca wyspana. Teraz zastanawiam się, co zrobić z tak wcześnie rozpoczętym dniem.
Nie, żeby mi pracy brakowało. Tyle, że zyskałam kilka extra godzin i zastanawiam się jak to wykorzystać. Nie chce mi się jeszcze wstawać z ciepłego łóżeczka. Poranki są zimne.
Porobię coś niecoś na komputerku i wstanę, bo prawdopodobnie śmieciarze dzisiaj przyjadą.
Przydałoby się te wytargane wczoraj śmieci upchnąć w wory i wybrać resztę śmiecia z kanciapki coby już całkiem czysto było, bo następna wizyta śmieciarzy dopiero za miesiąc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!