niedziela, 20 marca 2016

Idą święta :-)

Indianka o świętach pamięta :-)

Dziś dzień porządkowy. Piec napalony. W piekarniku piecze ciasto rumowe.
Wyprała wełnę i suszy nad piecem. Pozmywała naczynia. Wysuszyła i złożyła do gabloty. Pora donieść wody do kotłów.
Umyła kastę po wełnie. Wykąpie się w niej.

Wczoraj pod stajnię wytoczyła wóz drabiniasty i nawaliła na niego siana zwierzętom, by tak nie marnowały paszy. Dzisiaj dołożyła. Wszystkie zwierzątki pięknie pasą się z tego pomysłowego paśnika.
Owieczki i kozy sięgają po siano przez drabinki, a konie nad drabinami z góry.

Kurom wymieniła gniazda. Mają czyste i suche do znoszenia jaj. Niewiele się niosą, ale Indiance starcza na codzień.

Kury są wypuszczane na dwór. Chętnie żerują na siedlisku i wokół, a wraz z nimi indyki. Dwie, małe, wredne suczki pilnują, by żaden lis nie podszedł. Skuteczne są, jak na razie. Żywemu nie przepuszczą. Nawet do koni się wściekle rzucają. Dwie małe psie zołzy :-)

Oho! Chyba ciasto już gotowe! :-)

2 komentarze:

  1. No nareszcie napisałaś coś ciekawego,co da się z przyjemnością czytać :-) Życie na mazurskiej wsi,zdala od złej,zakłamanej polityki,kościoła i plastikowego życia,to dlatego czytuję Twój blog :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No widzisz jakem dobra 😀 pomyślałam o takich jak ty 😄

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!