niedziela, 7 stycznia 2024

Frustracja studiami

Jestem dzisiaj sfrustrowana. Nie pierwszy raz z tego samego powodu. Chodzi o to, że zapisałam się na architekturę krajobrazu, bo chcę z przyjemnością rozwijać artystycznie i projektowo, oraz wykorzystywać moją wiedzę w projektowaniu ogrodów, terenów zielonych i krajobrazu, ale kierunek nie spełnia moich oczekiwań.

Przez pierwszy semestr prawie niczego nowego się nie nauczyłam. Niczego przydatnego w tym kierunku. Na uczelni przeważają przedmioty nieprzydatne w tym kierunku, w dodatku nieprzyjemne dla humanisty i duszy artystycznej: chemia, fizyka, matematyka.

Uczelnia sama w sobie jest sympatyczna, ale te ścisłe przedmioty zupełnie mnie nie interesują i czuję, że tracę czas.
Nie wiem co robić. Szkoda mi poświęconego temu kierunkowi czasu i pieniędzy, bo stancja kosztuje. Żywność w mieście jest droga i niezdrowa. Zainwestowałam w te studia pieniądze i czas oraz mój wysiłek.

Na kierunku jest za mało rysunku. Zero rzeźby. Zero makiet. Nie uczymy się programów graficznych, projektowych.

Biologia roślin i ekologia są ciekawe - zbieżne z moimi zainteresowaniami. Rysunek też mi się podoba tylko za krótko trwa i za mało zajęć.

Geometrii wykreślnej kompletnie nie rozumiem. Nie trafia do wyobraźni. Nie wiem w jaki sposób miałabym to wykorzystać w projektowaniu czegokolwiek.

Myślę o rezygnacji z tego kierunku. Tylko szkoda mi poświęconego czasu i zmarnowanego roku, dlatego się waham.
Nie wiem co robić. Szkoda mi życia na coś co nie daje mi ani przyjemności ani przydatnej wiedzy. Już styczeń. Czas zaplanować mój ogród. Nawet mam tu moje nasiona.

Została mi jeszcze historia do ogarnięcia.
Tam mam duże zaległości, bo przestałam na nią chodzić przez architekturę krajobrazu.
Muszę przemyśleć te kierunki i sytuację.
Może sobie odpuszczę jedno i drugie.
Jestem w rozterce. Jestem rozgoryczona i sfrustrowana. Nie tak to sobie wyobrażałam.
Jest mi przykro.

24 komentarze:

  1. A z farmacji czy studium farmaceutycznego też rezygnujesz? Nie ryzygnuj dasz ns pewno radę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem na farmacji, tylko na architekturze krajobrazu zdominowanej przez chemię.

      Usuń
  2. To nie patrzyłaś na poczatku, jakie są przedmioty do zaliczenia podczas studiów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było wykazu przedmiotów. Był tylko taki ogólny opis który nie ujawniał niestrawnych dla mnie przedmiotów.

      Usuń
    2. Plan dopiero zobaczyłam jak się zalogowałam do sytemu uczelnianego i miałam iść na zajęcia.

      Usuń
    3. A w tym planie było 8 godzin chemii tygodniowo :(((
      Gdy to zobaczyłam, przeraziłam się i próbowałam się przenieść na zwykłą architekturę, ale nie ma takiej możliwości, więc postanowiłam, że przynajmniej spróbuję nauczyć się tej chemii, potem pokazała się fizyka, matematyka - więc próbowałam się tego nauczyć, ale nie wchodzi mi. Nie lubię takich przedmiotów. Odpychają mnie. Są dla mnie nudne, nieprzydatne. Nie rozumiem, po co mam ślęczyć nad czymś czego w ogóle nie czuję i do niczego nie wykorzystuję.

      Usuń
    4. Indianko ale jaki sens uczyć się czegoś co sama piszesz ze cię odrzuca i odpycha. Może te studium farmaceutyczne byłoby lepszym rozwiązaniem?

      Usuń
  3. Indianko a co z tym Studium Farmaceutycznym. Oto twój wpis..WTOREK, 31 PAŹDZIERNIKA 2023
    Studium Farmaceutyczne
    Skoro i tak siedzę w mieście to chociaż dokończę naukę w studium farmaceutycznym. Mam nawet mój biały fartuch do ćwiczeń laboratoryjnych 😊
    .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taki żarcik. :) Fartuch się przydał na ćwiczeniach z chemii na kierunku architektura krajobrazu.

      Usuń
  4. Aha żarcik. Żartownisia z ciebie niezła 😂😂😂

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam nic przeciwko tym przedmiotom i wykładowcom, ale po prostu nie spodziewałam się czegoś takiego. Gdy idziesz studiować architekturę to spodziewasz się przedmiotów związanych z kierunkiem, czyli rysunku, szkicowania, malowania, rzeźby, fotografii, historii sztuki, geometrii wykreślnej, nauki programów graficznych i projektowych itp. A tu CHEMIA. CHEMIA. CHEMIA. CHEMIA. CHEMIA. CHEMIA. CHEMIA. CHEMIA. FIZYKA. FIZYKA. MATEMATYKA.

    Kurna chata, gdybym chciała studiować chemię, to bym poszłam na kierunek chemia, albo biochemia itp. A ja chciałam po prostu rysować, malować, projektować czyli robić to co lubię, co mnie uspokaja, relaksuje i rozwija.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To idź na inny kierunek. Proste Czyż nie?

      Usuń
    2. A nauczyciele to lewicowi i komuniści czy w miarę normalni?

      Usuń
    3. Ogólnie w większości normalni, ale trafiają się fanatyczne jednostki o dziwnych poglądach.

      Usuń
    4. Jakich poglądach? Napisz coś więcej.

      Usuń
  6. Ogółem ten program nauczania mnie powalił.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzielenie się nauką nie jest takie proste jak dzielenie się jedzeniem. Ale może dasz radę. Nie rezygnuj tak szybko. A tęsknisz za Olsztynem czy już ci dobrze tutaj gdzie jesteś?

    OdpowiedzUsuń
  8. W Olsztynie podobało mi się to, że mogłam studiować tam prawo i historię na jednej uczelni w jednym budynku często, a na pewno bardzo blisko, basen był super. Bardzo mi pomógł rozruszać moje stawy. Mają tam też blisko wielką bibliotekę otwartą do 20.00 przez 5 czy 6 dni w tygodniu. Ładny kompleks do nauki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tu gdzie mieszkam jest mi dobrze. Czuję się bezpieczna, nikt mi nie robi na złość, nie dokucza, nie napuszcza na mnie zbirów. Mam spokój.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czyli masz nudno w tym Szczecinie. W Olsztynie zawsze coś się działo.

    OdpowiedzUsuń
  11. W Olsztynie było nudno i agresywnie, niebezpiecznie, dużo wrogości, a tutaj jest spokój, ale też nudno w sensie nie dzieje się nic, co by mnie wciągało.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zwykła architektura też ma dużo przedmiotów ścisłych, bo to techniczny kierunek. Matematyki, geometrii wykreślnej, chemii i biologii jest dużo i w zawodzie się z tego korzysta. Idź na uczelnię artystyczną, może tam sie odnajdziesz

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie ma na architekturze chemii. Fizyki też nie widziałam. Jest oczywiście geometria. Chyba matematyka. Dwa kolczaste przedmioty jestem w stanie strawić, jeśli są związane z kierunkiem.

    Za to inne przedmioty tam są fajne i po tych studiach mogłabym projektować piękne historyczne budynki.

    Nie cierpię współczesnej architektury. Jest brzydka i zdehumanizowana oraz sprzeczna z naturą. Wielkie szklane bryły zabijają ptaki.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!