Podlałam topinambury i porzeczki oraz morele.
Zebrałam trzy kilo różowych, młodych ziemniaczków. Jutro je ugotuję na obiad.
Jak wspaniale mieć swoje uprawy ziemniaków. Za rok posadzę ich więcej.
Moje koty bawią się na moim łóżku.
Jeden z kogutów chyba jest pedziem. 😝
Zupełnie nie interesuje się kurami.
Niedawno sadziłaś ziemniaki i już kopiesz do jedzenia ? Ziemniaki muszą dojrzeć . Bajki chyba piszesz - niezła z ciebie pipi lansztrumpf. I co zrobisz teraz z tym kogutem pedziem? Niedawno pisałaś że nie interesują cię zboczeńcy . Ciekawa sprawa .
OdpowiedzUsuńPedzia zjem jak nie zacznie bzykać kur
OdpowiedzUsuńOd razu widać, że nie odrobiłeś lekcji, albowiem pisałam dużo wcześniej o tym, że Brunhilda w zeszłym roku niedokładnie zebrała ziemniaki i te które zostały w ziemi wykiełkowały i urosły krzaki. Niektóre są już prawie gotowe do zbioru.
OdpowiedzUsuńZaś nowe ziemniaki posadziłam niedawno. Zostaną w ziemi na przyszły rok. Wcześnie wykiełkują na wiosnę i urosną.
Indianko ale zazwyczaj nie sadzi się ziemniaki po ziemniakach . Ale tutaj żeby nie skłamać zdania są podzielone. Jedni uważają tak a drudzy inaczej . Nie może być tak że Brunhilda nie zebrała ziemniaków w tamtym roku i w tym roku wyrosły nowe . Jako wybitnie wybitna hodowca powinnaś takie rzeczy wiedzieć . Nie powinno się uprawiać ziemniaków na tym samym stanowisku rok po roku, gdyż wtedy znacznie gorzej plonują i zapadają na choroby.
UsuńAnuaki, drogi kosmito, ziemniaków nie sadzi się w tym samym miejscu, to prawda. Ale skoro same wyrosły i zaplonowały różowymi, zdrowymi ziemniaczkami to co zrobisz? Możesz tylko zazdrościć mi pysznego, ekologicznego obiadu 🙂
UsuńJeśli myślisz że ci zazdroszczę to chyba ocipiałaś !
UsuńJa nie tylko myślę, ja jestem PRZEKONANA 😎
UsuńTych ziemniaków to mam niewiele, zaledwie kilka krzaków, ale dobre i to. Nie muszę człapać do sklepu do wsi by zjeść ziemniaka. Tyle co na obiad dla mnie wystarczy.
OdpowiedzUsuń