sobota, 2 lipca 2022

Pochmurny dzień


Dzisiaj był taki pochmurny, cichy dzień - idealny na wyciszenie i także idealny żeby coś posadzić w ogrodzie. Wyciszenie się udało. Zupełnie odleciałam w głębokich rozmyślaniach.

Jednakże zupełnie nie miałam nastroju na sadzenie czegokolwiek. Wręcz czułam idiosynkrazję do sadzenia. Za to pojawiła mi się ochota na koszenie trawy w ogrodzie oraz porządkowanie gabinetu.

Wykosiłam i wyrwałam trawę z kawałka ogrodu, aby uszykować miejsce pod posadzenie ogórków lub dyń.

Z grubsza miejsce już jest gotowe. Jeszcze trzeba je trochę poprawić i sadzonki będzie można posadzić.
Rośnie mi rozsada dyń i ogórków w doniczkach, ale cukinie wcale.

W gabinecie porządkuję nowe miejsce na nasiona, aby zwolnić miejsce na sofie. Sofa ma być dla mnie. Na sofie będę czytać książki.

Wczoraj napisałam dwa pisma administracyjne i wysłałam ePUAPem.
Oczywiście jak zwykle na minutę przed 12:00 w nocy wysłałam 😂

Trzeba odzwyczaić się od robienia rzeczy na ostatnią chwilę 😜
Ale tak mi się nie chciało nic pisać, że zwlekałam do ostatniej chwili.
Ważne, że zdążyłam wysłać odwołania w terminie. 💪 Wczoraj był deadline.
Deadlinem była dwunasta w nocy.
Jedno pismo poszło kilka minut przed północą, a drugie minutę przed 😜
To się nazywa "good timing" 😁


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!