RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
poniedziałek, 18 lipca 2022
3 komentarze:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
To bardzo proste - nie wpuszczaj Brunhildy do swego domu bo w innym wypadku wyssie z ciebie całą energię .
OdpowiedzUsuńCo racja, to racja. Ale ona rzadko wpada, więc jakoś to znoszę dzielnie. Ale powiem, że energię wysysa, bo się zawsze źle czuję, gdy ona tutaj w pobliżu się plącze. Stresuje mnie jej obecność. Znacznie lepiej się czuję, gdy jestem sama. Taka wyciszona i spokojna, wręcz zrelaksowana.
OdpowiedzUsuńBrunhilda zionie czymś negatywnym. Masa w niej złości, złośliwości, arogancji, niemieckiej buty i roszczeniowości.Teraz wyładowuje się na innym gospodarzu, ale ciągnie ją do mnie, bo roi jej się przejęcie mojej farmy.
OdpowiedzUsuń