poniedziałek, 4 stycznia 2021

Apelacja od wyroku sądu z dnia 17 maja 2018

Sygn. akt II W 26/18 rozsypany miał

II K 624/18 owce i kozy, SSR Janeczek
II K 358/19 konie i pies, SSR Mazur
II K 519/19 obraza bandytów + podarcie protokołu
SSR Janeczek
III RNs 181/17 Wniosek GOPS o psychiatryk, SSR Borowski


Sąd Rejonowy w Olecku
II Wydział Karny
ul. Osiedle Siejnik I 18
19-400 Olecko 
tel. 87 523 06 40
fax 87 523 06 95
karny@olecko.sr.gov.pl


II W 26/18 Apelacja od wyroku sądu z dnia 17 maja 2018

Wnoszę o przywrócenie terminu na złożenie apelacji od wyroku sądu z dnia 17 maja 2018 roku, ponieważ nie znałam jego treści i nie miałam możliwości się od niego odwołać.

W tym czasie kiedy miało miejsce posiedzenie sądu nie mogłam się ruszyć z domu, ponieważ byłam świeżo okradziona przez fundację Molosy Adopcje i bałam się o moje konie, gdyż praktycznie codziennie dostawałam pogróżki o planowanym kolejnym napadzie na moje gospodarstwo, który ostatecznie został zrealizowany w dniu 8 kwietnia 2019 roku.

W dniu 8 kwietnia 2019 roku fundacja Molosy Adopcje okradła moje gospodarstwo ponownie, tym razem z rasowych szlachetnych koni oraz rasowego psa pasterskiego, którego kupiłam w celu ochrony moich zwierząt przed psami moich sąsiadów, głównie Wąsewiczów, Naruszewiczów i Sawickich.

Na przestrzeni lat moje zwierzęta ucierpiały ze strony psów należących do Wąsewiczów, Sawickich i Naruszewiczów oraz innych.

Byłam zmuszona kilkakrotnie interweniować w Urzędzie Gminy w związku z wałęsającymi się psami nieodpowiedzialnych właścicieli, którzy stwarzali zagrożenie dla moich zwierząt.

Kilkakrotnie z mojego gospodarstwa były odławiane psy wiejskie właścicieli, którzy o nie nie dbają i nie zachowują ostrożności w trzymaniu ich co jest wykroczeniem z artykułu 77 kodeksu wykroczeń.

Gdyby policja olecka stosowała mandaty z artykułu 77 kodeksu wykroczeń wobec nieodpowiedzialnych właścicieli psów to zapewne nie byłoby takiej plagi wałęsających się psów po gminie i nie byłoby zagryzień.

Najwyraźniej policja Olecka wszystkie swoje siły skupia na mnie i na wymierzeniu mnie mandatów i już nie ma czasu i ochoty wymierzać mandatów innym właścicielem zwierząt.

W naszej świętej, polskiej Konstytucji jest paragraf na to co robi policja wobec mnie - to jest dyskryminacja.

Dyskryminacja jest konstytucyjnie zakazana, tymczasem policja Olecka na całego poszła w tę stronę wobec mnie i uporczywie stosuje od kilku lat wobec mnie dyskryminację w ten sposób, że tylko mnie karze za wszelkie banalne bądź wyssane z palca przewinienia, natomiast wszystkich dookoła pomija.

W końcu doszło do tego, że policja Olecka założyła mi tyle tych spraw, że zbudowała mi tak bogatą kartotekę rozmaitych banalnych bądź wyssanych z palca wykroczeń, że posłużyło to urzędaskom z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kowalach Oleckich do założenia mi sprawy psychiatrycznej.

Nie dość, że jestem szykanowana od kilku lat przez policję, która uwzięła się na mnie, to jeszcze bezczelne biurwy podległe wójtowi Kowal Oleckich, który okradł moje gospodarstwo, założyły mi sprawę psychiatryczną i przyłażą na każde posiedzenie sądu domagając się zamknięcia mnie w psychiatryku. Podobnie uczynił też prokurator Truchan. On też przypełzł na posiedzenie sądu w sprawie psychiatrycznej i też domagał się zamknięcia mnie w psychiatryku. 😡

Inspektor Salamon zamiast ukarać sąsiadów, zamiast nałożyć na nich mandaty za to, że kilkakrotnie dopuścili do tego, że ich psy pozagryzały moje kozy i owce - sprowadził na moje gospodarstwo ekoterrorystów, którzy mnie okradli z całego inwentarza.

Zaiste cynizm tych skorumpowanych urzędasów i funkcjonariuszy jest niebywały. 😳

Reasumując niniejszym zaskarżam wyrok sądu w punkcie drugim dotyczącym zarzutu, iż:

"W dniu 27 października 2017 roku w miejscowości Czukty gmina Kowale Oleckie nie zachowała należytej ostrożności przy trzymaniu koni, które weszły na posesję Karola Naruszewicz i rozsypały nasyp miału węglowego." tj. o wykroczenie z artykułu 77 kodeksu wykroczeń.

Z tego co widzę nie miałam możliwości wypowiedzieć się w sądzie na temat stawianego mi zarzutu, natomiast z tego co pamiętam to moje konie tego dnia, ani innego nie rozsypały żadnego węgla, żadnego miału węglowego. Zdarzenie nie miało miejsca.

Naruszewicze sami sobie ten miał rozsypywali, bo brali z tej hałdy codziennie wiadra tego miału do palenia w piecu, także ta pryzma topniała z każdym dniem. Poza tym w pobliżu tego miału pasły się krowy Naruszewicza, które mogły ten miał rozsypać, bo miał nie był od krów odgrodzony.

Ja tamtędy przechodziłam i nie widziałam aby ten miał był jakoś spektakularnie czy wyraźnie rozsypany.
Były nieznaczne ślady ubytku związanego z wybieraniem szuflami tego miału do palenia. Nie było widać żeby coś było tam rozsypane przez zwierzęta.

Poza tym, gdyby to się wydarzyło to Naruszewicze na pewno by mnie o tym poinformowali, że coś takiego miało miejsce.

Ponadto należy wskazać, że rozsypanie miału nie stanowi żadnej szkody materialnej, ponieważ miał to nie jest coś czego nie można pozbierać i normalnie wykorzystać do palenia.

Kara grzywny w wysokości 150 zł za zmyślone zdarzenie, w dodatku o żadnej szkodliwości społecznej to stanowczo za dużo.

Ta kara jest tym bardziej rażąca, że byłam kilkakrotnie pogryziona przez psy Naruszewiczów i oni nigdy nie zostali ukarani mandatem. Byli co najwyżej ustnie upomnieni, a były to sytuacje przestępcze rangi kryminalnej, gdy Henryka Naruszewiczowa celowo szczuła mnie psem, gdy przyjeżdżałam drogą obok ich posesji.

W sposób oczywisty policja olecka ma problem z uczciwością i sprawiedliwym karaniem mieszkańców tego powiatu.

Za kryminalne szczucie psami mnie i moich zwierząt policja olecka nie każe moich sąsiadów, natomiast mnie każe za banalne rozsypanie miału, któremu się nic nie stało, którego nie bolało i który nie krwawił, który nie zdechł od śmiertelnych ran, oraz którego nie rozsypałam, ani którego nie rozsypały moje zwierzęta.

To co robi policja olecka to jest takie na siłę wyszukiwanie pretekstów, aby mnie pognębić, aby dokuczyć.

Policjanci Komendy Olecko znaleźli sobie dziewczynkę do bicia i nadużywają swoich uprawnień w celu gnębienia mnie.

Gdy pies Naruszewicza na wiosnę 2018 roku zagryzł 6 owiec na moim podwórku, policja nie była w stanie go uczciwie ukarać i zamiast ukarać jego za to, że pozwolił aby jego pies narobił szkód na moim gospodarstwie i to dużych szkód (bo czym jest jakieś tam śmieszne rozsypanie miału w porównaniu z sześcioma zagryzionymi owcami?) - ta policja ukarała mnie konfiskatą moich zwierząt .

To jest ewidentna krzywda, to jest wyjątkowo parszywe zachowanie policjantów z tej komendy. Dno i wodorosty. Zero honoru. Zero uczciwości.

Warto dodać, że policja olecka zamiast ukarać Naruszewicza za zagryzienie przez jego psa moich sześciu owiec, ukarała mnie w ten sposób, że napuściła na mnie i wprowadziła na mój teren ekoterrorystów, którzy okradli mnie z całego stada 50 owiec i kóz oraz powierzyli w parszywe ręce, które doprowadziły do zagłady mojego stada.

Kilku policjantów osobiście brało udział w kradzieży moich zwierząt w dniu 2 i 3 maja 2018 roku oraz w dniu 8 kwietnia 2019 roku. Doskonale widzieli i świetnie sobie z tego zdawali sprawę, że nie było podstaw do wywiezienia zwierząt, bo nie były one ani zaniedbane, ani zagłodzone, ani chore, a na gospodarstwie była pasza i woda oraz całodobowa opieka. Nie było też oznak realnego znęcania się, żadnych dowodów znęcania się przeze mnie nad zwierzętami nie było. Oni wiedzieli, że robią mi krzywdę i zrobili to z premedytacją i z bezczelnymi uśmieszkami na pyskach.

Co gorsza, jeden z policjantów włamał się też do mojego domu w dniu 8 kwietnia 2019 roku i przeprowadził nielegalną rewizję oraz ukradł mojego psa pasterskiego, którego kupiłam do ochrony moich stad. Ten typ grzebał w moich szufladach i segregatorach i wpuścił do mojego domu ekoterrorystów, którzy łazili po całym moim domu pod moją nieobecność. 😡

Dwaj inni policjanci zaś, gdy filmowałam kradzież mojego mienia na podwórku, zaatakowali mnie znienacka od tyłu i zakuli mnie w kajdany i wyprowadzili spektakularnie z gospodarstwa na oczach bandy skorumpowanych kretynów i pożytecznych idiotów, którzy przyjechali okraść moje gospodarstwo w imię patologicznej Ustawy o Ochronie Zwierząt wylobbowanej przez lewactwo, które by paść się kosztem społeczeństwa pozakładało sobie fundacje pro zwierzęce i kroi ludzi z ich majątków.

Te szykany, które stosuje wobec mnie policja olecka to jest stalking, to jest zamierzone, celowe i planowe nękanie.

Uprasza się wysoki Sąd, aby wreszcie otworzył oczy i przestał mnie karać za każde wyssane z palca przewinienie i by zaczął wyciągać konsekwencje wobec urzędników i funkcjonariuszy, którzy nadużywają swoich uprawnień.

W związku z powyższym wnoszę o uniewinnienie także w punkcie drugim wyroku.

Dziękuję za uniewinnienie w punkcie pierwszym.

Wnoszę o wpisanie tego wyroku do systemu teleinformatycznego sądu.

Do wiadomości:

II K 624/18 owce i kozy, SSR Janeczek
II K 358/19 konie i pies, SSR Mazur
II K 519/19 obraza bandytów + podarcie protokołu
SSR Janeczek

Izabella INDIANKA Redlarska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!