RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
wtorek, 18 maja 2010
Spłukana
3 komentarze:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
To znaczy,że u Ciebie Izo tez pada?U nas strasznie.
OdpowiedzUsuńSpłukanie to stan przykry, ale na szczęście przemijający ( na co my tez liczymy, bo spłukaliśmy się okrutnie wydawszy ostatnie 30 zł na bodziszki i ziółka do ogrodu, ale nic to. Wspieramy Cie duchowo!
OdpowiedzUsuńGosiu, popaduje, momentami bardzo obficie, ale są też słoneczne godzinki podkradane przeze mnie na manewry ogrodowe i obrządkowe :)
OdpowiedzUsuńAsiu i Wojtku, ja też ostatnią kasę na rośliny wydałam... Przynajmniej jest co robić w tym ogrodzie :)))
A na bodziszki też chęć miałam :)
Fajna roślina! Pożyteczna - odstrasza komary i ślimaki! I ładne kobierce tworzy...
Ziółka na razie na strychu w skrzynkach posiałam, bo to małe i niepozorne to wolę mieć na oku coby obserwować jak to rośnie :)
Poza tym akurat lało kilka godzin, więc w suchym domku działałam...
A spłukanie nie jest stanem przykrym - jestem do niego przyzwyczajona :) Dzięki za wsparcie, trzymajcie się ciepło (i sucho):)