niedziela, 23 maja 2010

Ptaszyna

Z ranka do sypialni Indianki wpadła maleńka ptaszyna. Nałopotała się skrzydełkami, obleciała całe mieszkanie zanim Indianka ją złapała i na wolność wypuściła. Śliczny ptaszek. Często się zdarza, że ptak wleci do domu. Jak Indianka tu mieszka, to takie zdarzenia miały miejsce kilkanaście razy w sumie.
 
Niedziela, pogoda ładna, ale samopoczucie popsuło się z przyczyn kobiecych. W ostatnim tygodniu Indianka zrobiła na rowerze 160km. Wystarczy. Na szczęście zakwasów nie ma, ale taki wysiłek wymaga regeneracji. Kręgosłupek musi też odpocząć. Nie ma co go przeciążać. Zatem niedziela zapowiada się wypoczynkowo, choć cebule i sadzonki czekają na posadzenie. Może małe co nieco chociaż posadzi? No i trzeba w końcu porządny obiad ugotować i porządek zrobić w kurniku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!