piątek, 8 września 2023

Obejrzyj film „Wkrótce Stanie Się Coś Spektakularnego” w YouTube

Badania


Dzisiaj rano czułam się lepiej, ale później nie za dobrze po dniu jeżdżenia i chodzenia po Olsztynie. Byłam u endokrynologa i miałam USG krtani zrobione. Nadal mam guzy na tarczycy. Jeden guz ma średnicę 11 milimetrów. Grupa innych guzów mają średnicę do 5 milimetrów każdy guz.

Ogólnie dziś niezbyt dobrze się czuję. Muszę odpocząć. Mój organizm jest słaby i szybko się męczy. Czuję się chora i roztrzęsiona. Mdli mnie.

Na niedoczynność tarczycy choruję od ponad 8 lat. Często czuję się zmęczona i senna w trakcie dnia. Bywa, że zapadam w śpiączki.

Mam wrażenie, że nie jestem całkowicie zdiagnozowana. Coś jeszcze innego mnie żre.
Dostałam skierowanie na dodatkowe badania. Może się w końcu coś wyklaruje, co mi dolega.

To absolutne wyczerpanie organizmu to moim zdaniem ciężka walka z jakąś ciężką chorobą, chyba jeszcze nie zdiagnozowaną. 

czwartek, 7 września 2023

Źle się czuję

Źle się czuję. Boli mnie wątroba. Muszę się położyć. Nie wiem czy dojadę do domu. Jest mi słabo.

Kamienicznica wywiozła moje rzeczy na wysypisko 😡

Dzisiaj rano zajechałam po resztę moich rzeczy, których nie zabrała taksówka. Wczoraj też byłam coś zabrać. Zabrałam wózek na zakupy i torbę.

Dziś okazało się, że na parterze stał tylko mój grill. Reszta rzeczy znikła. Przy wejściu na klatkę zastałam kamienicznika. Strugał durnia, że nie wie gdzie są moje rzeczy. Zapewne sam je wywiózł na wysypisko na polecenie kamienicznicy. 
Zabrałam grilla i pociągnęłam go do domu (ma kółka).

Na parkingu zostały jeszcze moje kwiaty.
Powiedziałam kamienicznikowi, że je zabiorę jutro, by ich nie wywoził nigdzie. 
Na to on burczał, że mam je dziś zabrać.
Pewnie szykuje się, by też je złośliwie wywieźć.😡




środa, 6 września 2023

Poranek na stancji

Dziś rano cisza. Lokatorzy śpią. Już się umyłam. Zaraz ubieram się i jem śniadanie.

Gabaryty wczoraj zabrane

Ława, dwa krzesła, ciężka waliza, dwa kartony, dwa kartoniki, deski, torby z sucharami udało się zmieścić w taksówkę typu kombi.

Został jeszcze grill, metalowa szafka, wózek na zakupy, torby, kartoniki oraz donice z roślinami. Metalową szafkę chyba oddam na złom, a resztę rzeczy zabiorę autobusem.

Wczoraj miła niespodzianka - sąsiedzi z bloku sami z siebie zaproponowali mi pomoc we wniesieniu moich rzeczy na piętro pod drzwi do mojej stancji.

Kierowca auta też mnie miło zaskoczył, bo pomógł wnieść ławę do mieszkania.

W trzecim pokoju już mieszka nowy lokator. Spał gdy przyjechałam z moimi rzeczami.

Ogólnie to boli mnie dziś głowa.
Wczoraj w nocy lokator Michał wrócił około 23.00 i tłukł się po mieszkaniu, zapalił światło w korytarzu, które przenika przez szybę w drzwiach, obudził mnie.

Muszę czymś zasłonić tę szybę.

wtorek, 5 września 2023

Zestresowana i zmęczona

Nie mogę się wyluzować, bo transport dzisiaj nie doszedł do skutku i ciągle wisi nade mną konieczność zabrania pozostałych moich rzeczy. Czuję przemożne zmęczenie tą przeprowadzką. Jestem zwyczajnie wyczerpana, a jutro egzamin z prawoznawstwa. Czarno go widzę. 

Porządki domowe

Wyszorowałam i umyłam swoją szafkę.
Ustawiłam ją w kuchni i napakowałam do niej swoich garnków i produktów spożywczych. W kuchni są co prawda szafki kuchenne właścicieli mieszkania, ale są pełne. Brakuje miejsca na rzeczy najemców. 

Wanna

Dzisiaj wreszcie wskoczyłam do wanny.
Biorąc pod uwagę moje bolesne stawy to tylko w przenośni "wskoczyłam". De facto było to ostrożne wejście. Ale liczy się, że pierwsza wannowa kąpiel na nowym miejscu zaliczona. Wszak nie była to pełna wanna i wielogodzinne wylegiwanie się, ale ten luksus przede mną. 

Dzisiaj się śpieszyłam by jechać w południe po resztę moich rzeczy. Niestety, umówiony transport dzisiaj nie wypalił i został przełożony na jutro. 
Zostałam więc w domu (dom jest tam gdzie ja mieszkam) i ugotowałam rosół.

niedziela, 3 września 2023

Obiecujące początki

Nowa stancja zapowiada się obiecująco.
Urządziłam się dziś ładnie i wygodnie w swoim pokoiku.

Napakowałam też moje rzeczy do kuchni, łazienki, WC i do pawlaczy w korytarzu. Jakoś się tu zmieszczę ze wszystkim. 

To miejsce sprawia wrażenie spokojnej przystani. Jeśli wszystko tu będzie dobrze, to pomieszkam tu dłużej podczas studiów. 🙂

Mam po dziurki w nosie uciążliwych przeprowadzek. Tu chciałabym zostać na dłużej. 

1 września 2023 zwolniłam stancję

1 września 2023 całkowicie opróżniłam stancję w kamienicy i wysprzątałam ją oraz zwróciłam klucze właścicielowi kamienicy. Rzeczy z opróżnionej stancji wyniosłam na klatkę do późniejszego zniesienia ich i wywiezienia. Część rzeczy od razu wywiozłam.

2 września 2023 przyjechałam i zniosłam wszystkie pozostałe rzeczy z czwartego piętra na parter. Część rzeczy od razu wywiozłam. Na czwartym piętrze już nie ma nic z moich rzeczy.

3 września 2023 wybieram się na kamienicę by zabrać kolejne moje rzeczy z parteru.

Kamienicznica złośliwie wygraża, że nie poczeka, aż sama wywiozę swoje rzeczy, tylko wezwie śmieciarzy by zabrali mój majątek na wysypisko, a mi wystawi rachunek za wywóz rzeczy na wysypisko. 😡

Nie przygotowana do egzaminów

Niestety, przez te uciążliwe przeprowadzki i pracę na posesji kamieniczników oraz przez dokuczanie kamienicznicy nie przygotowałam się do egzaminów z wykładów, więc pewnie ich nie zdam.

Kamienicznica zmarnowała mi wakacje i przeszkodziła się przygotować do egzaminów, w dodatku wkręciła mnie w drogą stancję na którą mnie nie stać.

Straciłam pieniądze i czas, nic u niej nie zarobiłam, plonów z warzyw nie mam i nie wypoczęłam. Ta przeprowadzka na ich kamienicę to był duży błąd. 

Powinnam była zostać na poprzedniej stancji albo pojechać na wieś do siebie odpocząć po roku studiów i spokojnie poczytać podręczniki. 

Tymczasem teraz jestem niewypoczęta, zestresowana, nieprzygotowana i stratna w plecy na tej bezsensownej stancji w gotówce około 1700 złotych plus w mojej pracy wykonanej dla nich bezpłatnie drugie tyle lub więcej, bo w lipcu pracowałam więcej godzin niż powinnam.

Obiecanego skrawka na moje warzywa w sumie nie dostałam do użytku. W sierpniu wykopali tam wielki dół i zrobili dodatkowy parking by zarabiać forsę na miejscach parkingowych. 

Baba każe mi zabrać moje rośliny z parkingu, te które są w donicach.

Wszystko robi przeciwko mnie złośliwie, jest wredna i dokuczliwa, arogancka i chamska.

Kto mi powetuje moje straty? Straciłam wakacje, pieniądze, czas na naukę, nerwy, plony. Jestem rozdrażniona tą sytuacją. 

Do tego wlazła mi na stancję podczas mojej nieobecności i grzebała mi w moich rzeczach i dokumentach. W dniu zdania kluczy do stancji dała mi do zrozumienia, że będzie mnie prześladować w nowym miejscu. 😡


Miła niespodzianka

W nowej lokalizacji odkryłam liczne sklepy spożywcze. Jest też przystanek autobusowy niedaleko. Dla kogoś, kto z trudem chodzi to ma znaczenie. Będzie mi wygodniej tutaj zaopatrywać się w produkty spożywcze oraz docierać stąd na uczelnię. 🙂

Zniosłam grill i szpadel

Akurat ten grill to miałam używać na balkonie, ale obecnie nie mam balkonu, a sezon na grillowanie się kończy. Szpadel był potrzebny do wykopywania ziemi do doniczek i wkopywania sadzonek w ziemię. Deski nazbierałam by zrobić półki.

Ogromny wysiłek

To co widać zniosłam ostatnio z czwartego piętra na dół. Dziś mam tak sztywne nogi po tym wysiłku, że nie mogę wstać z łóżka. 

sobota, 2 września 2023

Ciężka sobota

To wszystko dzisiaj zniosłam z czwartego piętra na parter. 🥴

Pierwsze śniadanie na nowej stancji

Jajecznica na mleku i maśle. Grzanki na maśle z patelni. Kanapki z dżemem borówkowym. Herbata Lipton do picia. 
Zjedzone przy wygodnym, kuchennym stole 😀

Nowe miejsce

Od wczoraj jestem w Olsztynie na nowej stancji. Pierwsza noc za mną. Jeszcze się tutaj nie umeblowałam i nie rozpakowałam do końca. 

Na stancji mieszka spoko gostek. Jeszcze jedna osoba ma się tutaj wprowadzić. Kuchnia ma większe okno i jest jasna. Są rośliny tzn. już moje tu mieszkają od dwóch tygodni oraz rośnie pięknie dorodny scindapsus właścicieli.

Mieszkanie jest na niskim pierwszym piętrze. Jest dostęp do wózkarni i piwnicy. Stare, PRLowskie budownictwo rodzinne. Na klatce zawsze pięknie pachnie tradycyjnym polskim obiadem. Uwielbiam takie zapachy. W klatce domofon. Zamykana na klucz brama wejściowa. Jest bezpiecznie.

W pokoju moim mam normalnej wielkości okno. Jest jasno. Są parapety na moje rośliny - zarówno wewnętrzne jak i zewnętrzne. Na poprzedniej parapety zewnętrzne za strome, nie nadające się na trzymanie roślin.

Stancja tańsza o 1000 zł miesięcznie od poprzedniej, co mnie cieszy niepomiernie. 🙂 

Stancja u pseudo "przyjaciół" była kurewsko droga i nieergonomiczna.
Przez pół miesiąca nie mogłam sobie nic ugotować i z musu jadłam na mieście.
Tu na nowym miejscu wreszcie ugotuję sobie smaczny, gorący obiadek. 🙂

Czuję, że tu będzie fajnie. 🙂
Pokój mam ciasny, ale jest tu normalna kuchnia, mała łazienka z wanną i mała toaleta, oraz dosyć długi korytarz z szafami na ciuchy i bambotle oraz rowerownia i piwnica do użytku. Jakoś się tu zmieszczę z moimi rzeczami.

W mieszkaniu jest ciepła woda w kranach i wanna w łazience. W kuchni stół i kuchenka gazowa, duża lodówka, szafki. Podoba mi się tutaj. Jest tak swojsko. 

Niestety jeszcze muszę wrócić na poprzednie miejsce i znieść moje ogrodowe rzeczy i suchary na parter oraz zorganizować sobie transport stołu, krzeseł, łóżka, roślin, doniczek, sucharów i innych rzeczy takich jak szpadel, flaga Polski itp. skarby. 🙂 Wiadomo, że gdy polska, patriotyczna rolniczka podróżuje to koniecznie ze szpadlem i flagą kraju 😀

piątek, 1 września 2023

Sprzątam zwalnianą stancję

Pakuję pozostałe tu rzeczy. Zmywam naczynia i słoiki. Umyte suszę na suszarce. Zamiotłam kilka razy podłogę.
Podczas pakowania często się coś jeszcze ukruszy lub wysypie i trzeba ponownie zamiatać.

Wczoraj umyłam umywalkę i lustro, także prysznic. 
Umyłam blat w kuchni. Jedną półkę z lodówki. Jeszcze kuchenka i lodówka czeka na mycie. No i podłogi na umycie.

Większość rzeczy stoi na korytarzu. Nie zmieszczą się do taksówki. Będę musiała tutaj kilka razy po moje rzeczy przyjechać by je wszystkie zabrać. Najciężej będzie znieść stół na parter. 🥴